Polska

10 kwietnia 2010 roku w mediach. Tak dziennikarze informowali o katastrofie smoleńskiej [WIDEO]

Dodano

dnia

Wikimedia/Bartosz Staszewski and www.prsteam.net

10 kwietnia 2010 roku miał być dniem podniosłym i pełnym wspomnień o zbrodni katyńskiej, jednej z największych tragedii w naszej historii. Wszystko potoczyło się jednak zgoła inaczej. Nad ranem do mediów zaczęły spływać komunikaty o katastrofie na smoleńskim lotnisku. W samolocie znajdowała się polska delegacja z prezydentem Lechem Kaczyńskim.

Specjalnie dla Państwa przygotowaliśmy zapisy programów informacyjnych z 10 kwietnia 2010 roku. To dzięki komunikatom przekazywanym przez prowadzących je dziennikarzy Polacy krok po kroku dowiadywali się o tym, co dzieje się w Smoleńsku.

Poranek w TVP Info

Prowadzącym poranny program w TVP Info był Sławomir Siezieniewski. Dziennikarz wraz ze swoimi gośćmi komentowali zbliżające się uroczystości upamiętniające zbrodnię katyńską. W międzyczasie łączono się z reporterami TVP obecnymi na miejscu obchodów. W pewnym momencie Siezieniewski otrzymał enigmatyczną informację o problemach z lądowaniem rządowego tupolewa.

„Początkowo informacja wydawała się błaha, ale ją przekazałem. Wydało mi się niemożliwe żeby to była ważna awaria” – wspomina dziennikarz. „Nie przeczuwałem tego, o czym za chwilę miała dowiedzieć się cała Polska. Łączyliśmy się z reporterami, którzy byli tam na miejscu. Wszyscy mówili o tym, że niewiele wiedzą. To było błądzenie w smoleńskiej mgle. Potem z minuty na minutę, na wizji odkrywaliśmy kolejne wątki tej wielkiej tragedii” – opowiada.

 „Piotr Paszkowski z MSZ wydał w końcu komunikat, że samolot uległ wypadkowi i na końcu podał takie zdanie: „Wszyscy zginęli”. Zamurowało mnie” – dodał.

Poranny program w TVN24

Poranny program traktujący o rocznicy zbrodni katyńskiej emitowany był na żywo także na antenie telewizji informacyjnej TVN24. Prowadzącym był Jarosław Kuźniar, a jednym z jego gości Wojciech Olejniczak, polityk Sojuszu Lewicy Demokratycznej, ówczesny eurodeputowany, który w pewnym momencie nie wytrzymał i ze łzami w oczach opuścił studio. Kuźniar musiał nadal prowadzić program i przekazywać widzom dramatyczne informacje.

Dziennikarz wspomniał o tym tragicznym poranku w rozmowie z serwisem Onet.pl.

Śniadanie w radiowej „Trójce”

10 kwietnia 2010 roku. W studiu radiowej „Trójki” Beata Michniewicz przyjmuje swoich politycznych gości. Wśród nich znaleźli się Ryszard Kalisz, Jarosław Kalinowski, Witold Waszczykowski, Rafał Grupiński oraz Paweł Kowal. W pewnym momencie dziennikarka otrzymuje niepokojącą informację.

„Depeszę do studia wniosła mi przygotowująca tego dnia serwisy Justyna Mączka. Miała dosyć dziwną minę… Dowiedziałam się wszystkiego z kartki, nadal gdzieś ją mam… Smutno jest nawet na nią patrzeć. Nie chciałam przekazać informacji dalej, bo nie wiedziałam, jak mam to powiedzieć gościom” – wspominała po latach.

Zapis audycji jest wstrząsający, a odtworzenie go po tylu latach przywraca dramatyczne wspomnienia.

Fakty RMF FM

O tragedii smoleńskiej donosiły również radiowe serwisy informacje. Wśród nich także „Fakty” RMF FM. Dziennikarze rozgłośni, podobnie jak ich koledzy po fachu ze stacji telewizyjnych, musieli przekazać Polakom dramatyczną informację.

Specjalna audycja w Radiu ZET

W związku z katastrofą smoleńską rozkład audycji musieli zmienić także dziennikarze Radia ZET, którzy rozpoczęli nadawanie specjalnego programu. Relacje ze Smoleńska nadawała Danka Woźnicka oraz dziennikarz Polsat News, Wiktor Bater. W trakcie audycji na żywo rozmowy z politykami i duchownymi prowadziła Monika Olejnik. Najnowsze informacje były podawane co kwadrans.

Początkowo redakcja rozgłośni myślała, że wspomniana Woźnicka była na pokładzie tupolewa, jednak po kilkudziesięciu minutach okazało się, że dziennikarka przyleciała do Smoleńska wcześniejszym samolotem.

Exit mobile version