Świat
Awigdor Lieberman ogłosił rezygnację z funkcji ministra obrony Izraela. Powodem jest rozejm z Hamasem
Izraelski minister obrony Awigdor Lieberman ogłosił w środę, że podaje się do dymisji. Jest to pokłosie zawarcia we wtorek rozejmu z palestyńskim ugrupowaniem Hamas.
Minister nazwał to „kapitulacją wobec terroru”. Dodał, że drugim powodem, który wpłynął na jego decyzję, było pozwolenie na dostarczenie 15 milionów dolarów dla Strefy Gazy w ramach pomocy ze strony Kataru.
Tego samego dnia, partia Nasz Dom Izrael, której jest liderem, ogłosiła, że opuszcza koalicyjny rząd Benjamina Netanjahu.
– „Rozumiem wszystkie powody i wszystkie informacje, ale nie byłbym w stanie spojrzeć w oczy ludziom, którzy znajdują się w zasięgu Hamasu […]”
– oświadczył dziennikarzom lider partii Nasz Dom Izrael.
– Pomimo różnicy zdań, starałem się pozostać wiernym członkiem rządu tak długo, jak to było możliwe, lecz to się nie udało
– dodał Lieberman
W 120-osobowym parlamencie (Knesecie) partia Nasz Dom Izrael posiada sześciu przedstawicieli. Odejście tego ugrupowania z koalicji nie spowoduje, że obecny rząd straci większość w parlamencie. Jednakże partie tworzące koalicję rządzącą będą liczyć jedynie 61 deputowanych, co może mieć wpływ na dalsze podejmowanie decyzji przez rząd.
Tymczasowo funkcję ministra obrony przejmie Benjamin Netanjahu.
Premier jest krytykowany za decyzję o rozejmie
Zawarty przez Benjamina Netanjahu rozejm jest krytykowany przez izraelskich polityków oraz osoby zamieszkujące południową część kraju. We wtorek doszło do manifestacji osób uważających, że rząd nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa mieszkańcom.
Znam pełny obraz bezpieczeństwa Izraela, którego nie mogę ujawniać. Nasi wrogowie błagali o zawieszenie broni i oni dobrze wiedzą dlaczego. To my będziemy dyktować czas i okoliczności, które są właściwe dla Izraela
– w taki sposób odpierał zarzuty premier Izraela.
Hamas świętuje rezygnację Liebermana
Palestyńskie ugrupowanie Hamas nazwało rezygnację izraelskiego ministra obrony „politycznym zwycięstwem w Gazie”. Rzecznik Hamasu, Sami Abu Zuhri mówił, że rezygnacja ministra obrony Izraela sygnalizuje uznanie własnej porażki w konfrontacji z palestyńską opozycją.
Ponad 100 osób rannych w wymianie ognia
Niedzielny i poniedziałkowy palestyński atak rakietowy, był według Hamasu odpowiedzią na niedzielną operację sił specjalnych Izraela, w której żołnierze izraelscy zabili jednego z dowódców zbrojnego skrzydła Hamasu. Izraelska armia poinformowała, że z terytorium Strefy Gazy wystrzelono ponad 300 rakiet, w tym również dalekiego zasięgu. Izrael z kolei wystrzelił ponad 70 rakiet. W sumie zginęło ponad 10 Palestyńczyków oraz dwóch Izraelczyków, a rannych zostało ponad 130 osób.
Władze egipskie oraz ONZ brały udział w rozmowach na temat zawieszenia broni.