Polska

Były poseł „Samoobrony”, lider partii „Zmiana” z zarzutami szpiegostwa dla Rosji i Chin

Dodano

dnia

Partia Zmiana/fot. Zmiana/Facebook

Według ustaleń portalu niezalezna.pl, warszawska Prokuratura potwierdza postawienie zarzutów szpiegostwa na rzecz Rosji oraz Chin wobec byłego posła „Samoobrony” oraz lidera partii „Zmiana”. Mateusz P. został zatrzymany przez ABW w maju 2016 roku.

Wówczas, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego dotyczyła relacji Mateusza P. z rosyjskimi służbami. Śledztwo przeciwko byłemu posłowi „Samoobrony” i liderowi partii „Zmiana” prowadzi Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.

Mateusz P., który przebywa w areszcie, poprosił o wydłużenie czasu zapoznawania się z aktami sprawy, na co uzyskał zgodę śledczych.

 

Partia „Zmiana” – „pierwsza nieamerykańska partia w Polsce”

Jak czytamy na stronie internetowej partii Zmiana: „Jesteśmy pierwszą nieamerykańską partią w Polsce. Wszystkie ekipy rządzące po tzw. przemianach, po instrukcje jeżdżą dziś do Waszyngtonu. Zmienił się tylko kierunek, bo wcześniej te instrukcje odbierano w Moskwie. Suwerenności jest jednak dużo mniej, bo w czasach PRL polski przemysł należał jednak do Polski, dzięki czemu Kraj nasz mógł prowadzić własną politykę społeczną i gospodarczą. Nie godzimy się na rolę Polski jako psa łańcuchowego Ameryki, która wbrew swym żywotnym interesom, a w zgodzie z interesami imperium, nie potrafi i nie chce utrzymywać dobrych relacji w wszystkimi naszymi sąsiadami, a szczególnie z Rosją i bardzo bliską nam Białorusią. Przez to awanturnictwo traci polska gospodarka, polskie społeczeństwo i nasze bezpieczeństwo jako kraju na styku agresywnego i odpowiedzialnego za wiele współczesnych wojen NATO i Rosji.”

 

Więzień polityczny PiS

Działacze partii Zmiana stanowczo protestują przeciwko działaniom prokuratury wobec Mateusza P., nagrali także film, w którym przekonują, że ich lider jest pierwszym więźniem politycznym Prawa i Sprawiedliwości.

„Adwokaci Piskorskiego złożyli do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Strasburgu skargę na polski wymiar sprawiedliwości o czym pisałem na łamach Sputnika już kilka miesięcy temu. Otóż dzień po majowej rozprawie, na której przedłużono Piskorskiemu areszt, eufemistycznie nazywany „tymczasowym”, ze Strasburga przyszła odpowiedź, że Trybunał przyjął sprawę Piskorskiego do rozpoznania. To już jest ogromny sukces, ponieważ 95% skarg kierowanych do tego Trybunału, już na etapie zapoznawania się sądu ze sprawą, jest przez ten sąd odrzucana i nie nadaje się im dalszego biegu” – czytamy na stronie partii Zmiana.

„Przyjmując skargę Piskorskiego Trybunał uznał, że skarga ta ma wiarygodne podstawy i warta jest tego, by się nią zająć. Tym samym na polskich sędziów, prokuratorów i pracowników bezpieki zamieszanych w uwięzienie Mateusza Piskorskiego padł strach, że i oni mogą kiedyś za to zapłacić” – podkreśla autor tekstu.

Exit mobile version