Polska

Polskie Radio publikuje list Kiszczaka do Wałęsy. Znaleziono go w USA

Dodano

dnia

Fot. Wikimedia/autor nieznany

Polskie Radio ujawniło czterostronicowy list, który generał Czesław Kiszczak wysłał do Lecha Wałęsy. Korespondencja pochodzi z 1993 roku. Wałęsa sprawował wówczas urząd prezydenta RP.

Do czterostronicowego dokumentu dotarli dziennikarze Polskiego Radia oraz „Rzeczpospolitej”. Znajdował się on Hoover Institution Library & Archives w Stanford w USA. Część materiałów należących do Czesława Kiszczaka trafiło tam jeszcze za jego życia, zaś pozostałe, po jego śmierci w 2015 roku, sprzedała instytutowi jego żona.

W liście, który na swojej stronie internetowej opublikowało Polskie Radio, Czesław Kiszczak sugeruje Lechowi Wałęsie, iż ma wiedzę na temat jego agenturalnej przeszłości. Zapewnia go jednocześnie o swojej lojalności i – jak podają dziennikarze Polskiego Radia – „wyraża też przekonanie, że agentura winna być chroniona, niezależnie od przemian politycznych i ustrojowych zachodzących w Polsce”.

– Nie zabieram głosu w sprawach operacyjnych, w posiadanie których wszedłem pełniąc służbę w organach wywiadu i kontrwywiadu, mimo że moja wiedza w tej materii jest duża. Uczyniłem jednak wyjątek, z własnej woli i bezinteresownie, kiedy znieważono Osobę i Urząd Prezydenta RP, który symbolizuje Majestat Rzeczypospolitej. Z tą intencją, w obronie Pańskiego autorytetu chcę to czynić nadal, jeśli trwać będzie nagonka na Pana Prezydenta, współtwórcę „Okrągłego stołu” oraz procesu porozumienia i pojednania narodowego, który szczególnie w obecnej, trudnej sytuacji dla Polski winien być kontynuowany pod Pana przewodnictwem – pisał do Wałęsy szef MSW PZPR.

Czesław Kiszczak pisał do Wałęsy. Polskie Radio publikuje nieznany dotąd dokument

Z dokumentu opublikowanego przez dziennikarzy Polskiego Radia dowiadujemy się, iż w podległym Kiszczakowi resorcie spraw wewnętrznych PRL niszczone były materiały Departamentu IV, którego funkcjonariusze zajmowali się walką z Kościołem Katolickim (inwigilacją księży itd.). Co więcej, Czesław Kiszczak przyznaje, że do spółki z generałem Wojciechem Jaruzelskiego niszczyli protokoły z posiedzeń Komitetu Centralnego PZPR.

– Po unormowaniu stosunków Państwo – Kościół i Polska – Watykan w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych zlikwidowano Departament IV oraz praktycznie wszystkie materiały, które mogłyby w przyszłości być wykorzystane przez ludzi nieżyczliwych Kościołowi – pisał Kiszczak w liście do ówczesnego prezydenta.

– Co prawda potem Kiszczak zastrzega, że niszczenie – czy „brakowanie” dokumentacji, jak to określa – przebiegało zgodnie z obowiązującymi procedurami, jednak powyższe uzasadnienie „likwidacji materiałów” jednoznacznie wskazuje, że klucz był polityczny – podaje Polskie Radio.

Więcej informacji znajdą państwo na stronie internetowej Polskiego Radia. Znajdują się tam również zdjęcia autentycznych dokumentów. LINK do źródła.

Odnaleziono całe archiwum

List, który Kiszczak napisał do Wałęsy jest zaledwie elementem archiwum byłego szefa MSW PZPR odnalezionego w USA. W materiałach, które znalazły się za Oceanem znajduje się m.in. korespondencja Czesława Kiszczaka z Lechem Wałęsa, Adamem Michnikiem i Wojciechem Jaruzelskim, dokumenty służb PRL na temat stanu wojennego, a także dokumentacja procesów, jakie Kiszczak miał po 1989 roku.

Historycy przyznają, że część z dokumentów jest im znana. Niektóre z nich nie ujrzały jednak dotąd światła dziennego. Dziennikarze „Rzeczpospolitej” i Polskiego Radia informują, iż będą je publikować w najbliższych dniach.

Kliknij by skomentować
Exit mobile version