Polska
Ewa Kopacz o Beacie Szydło: „nie skandowałam „oddaj kasę”. Polacy ją ocenią”
Ewa Kopacz była gościem Grzegorza Kajdanowicza w programie „Fakty po faktach”, emitowanego na antenie TVN24. Jak mówiła, nie skandowała „oddaj kasę” w trakcie przemówienia premier Beaty Szydło, ale dziwi się, że politycy Prawa i Sprawiedliwości przyjęli jej wypowiedź z entuzjazmem.
„Nie skandowałam „oddaj kasę”, ale z zadziwieniem obserwowałam jak partyjni koledzy premier zgotowali jej owacje na stojąco. Ciekawą rzeczą było to, że nie było premiera Morawieckiego, ale też przywódcy politycznego Jarosława Kaczyńskiego. Myślę, że nie przypadek, bo rzeczywiście, jak donoszą ci, którzy wiedzą więcej, twierdzą że prezes Kaczyński ma jakąś infekcję… Alergię na opozycję ma od dłuższego czasu, co najmniej od 10 lat” – mówiła była premier.
„Sądzę że premier Szydło nie powinna podlegać mojej ocenie. Myślę, że Polacy ją ocenią. Zostawmy premier Szydło z Polakami, którzy odebrali te słowa w sposób jednoznaczny” – mówiła Ewa Kopacz.
Kopacz: Kaczyński już tego „nie ogarnia”
„W PiS, partii w której rządzi jeden człowiek, bez którego nawet nominacja w jakiejkolwiek instytucji mniej ważnej niż ministerialna, nominacja na szefa tej instytucji nie może odbyć się bez decyzji Jarosława Kaczyńskiego. On już w tej chwili tego nie ogarnia. Przyzwyczaił swoich ministrów, że oni samodzielnie nie podejmą żądnej decyzji, dopóki nie dopytają swojego szefa, pryncypała politycznego” – mówiła Ewa Kopacz.
„Kiedy nie ogarnia tego Kaczyński, a ci, którzy są w partii od lat, wiedzą, że przyjdzie taki moment, że tego Kaczyńskiego trzeba będzie kimś zastąpić. Co robi Beata Szydło? Myślę, że ona nie mówiła do Polaków. Ona mówiła do swojego klubu parlamentarnego, do polityków. Mówiła: zobaczcie, kto tu tak naprawdę rządzi. Ja, odważna Beata wychodzę i śmiem powiedzieć, że te nagrody się należały” – przekonywała.
„Ona walczy w sposób cyniczny w tej chwili o schedę po Kaczyńskim. Ma dużo mocniejszą sytuację niż w tej chwili Morawiecki” – podkreśliła była premier.
Ministrowie ciężko pracowali
Z kolei w programie „Kropka nad i”, polityk Prawa i Sprawiedliwości wskazywał w rozmowie z Moniką Olejnik, że w wypowiedzi premier Beaty Szydło padło wiele trafnych spostrzeżeń.
„Na pewno wiele trafnych twierdzeń w tej wypowiedzi padło, że ministrowie ciężko pracowali. To prawda, to widać po efektach tych działań i uszczelnienie chociażby systemu podatkowego, 500+. Zawsze jest kwestia oceny szefa. Premier Szydło była szefem rządu, oceniała tych ministrów, podejmowała takie, a nie inne decyzje dot. przyjmowania nagród. Nie były to nagrody przyznawane pod stołem. Wszystko było jawne, zgodnie z procedurami” – mówił Jacek Sasin.