Polska

Jest wniosek prokuratury ws. uchylenia immunitetu Sławomira Neumanna

Dodano

dnia

Flickr/Sejm RP/Rafał Zambrzycki

„Jest wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu poselskiego przewodniczącego klubu PO Sławomira Neumanna” – podali na Twitterze dziennikarze emitowanego w TVP programu „Śledczy Anity Gargas”.

Z krótkiej informacji opublikowanej w serwisie społecznościowym dowiadujemy się, iż zdaniem prokuratury Sławomir Neumann jako wiceminister zdrowia przekroczył uprawnienia w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez prywatną klinikę Sensor Cliniq.

Publikacja „Faktu”

O sprawie pod koniec ubiegłego roku informował dziennik „Fakt”. „Takiej sytuacji w całej historii istnienia Narodowego Funduszu Zdrowia nie było. Przy sprzeciwie władz Funduszu, mimo ewidentnego naruszenia warunków kontraktu i pobierania dodatkowych opłat od pacjentów, wiceminister zdrowia Sławomir Neumann (49 l.) – dziś szef klubu PO – w ostatnich dniach grudnia 2013 r. wymusił podpisanie nowej umowy z prywatną kliniką! Fakt dotarł do pełnej dokumentacji tej sprawy” – pisali wówczas dziennikarze tabloidu.

„Lato 2013 r. Pacjenci prywatnej kliniki Sensor Cliniq skarżą się, że przy zabiegach na zaćmę „na NFZ” musieli dopłacać za soczewki. Regulacje NFZ są jednoznaczne: to niedopuszczalne. Wysyła kontrolę do warszawskiej kliniki. Zbiera ankiety wśród pacjentów. Wszystko jest jasne: Sensor Cliniq pobrał dodatkowo od pacjentów aż 1,5 mln zł! Sytuacja jest dla NFZ jednoznaczna. Jak zawsze w takiej sytuacji wypowiada umowę. W 2014 r. zamiast do Sensor Cliniq, pieniądze trafią do szpitali w Grójcu i Ostrołęce” – czytamy w dalszej części artykułu.

„Fakt” podawał wówczas, że według informacji uzyskanych od pracowników NFZ Neumann miał „jak szalony” wydzwaniać do ówczesnej prezes Funduszu Agnieszki Pachciarz i dopytywać o losy zażalenia od Sensor Cliniq.

Wkrótce do NFZ miały wpłynąć pisma ponaglające. Według informacji uzyskanych przez „Fakt” Neumann miał również wykorzystać tryb nadzoru ministerialnego, czyli procedurę zarezerwowaną do najistotniejszych kwestii w relacjach z NFZ. Ostatecznie 20 grudnia ówczesny wiceminister zdrowia przedstawił propozycję, zgodnie z którą każdy kontrakt, który obowiązywał 21 listopada musi zostać automatycznie przedłużony na kolejny rok.

Tego samego dnia postulatem wiceministra zajęli się prawnicy, którzy określili go mianem „absurdalnego”. W efekcie po południu Pachciarz straciła swoje stanowisko, a już godzinę później uruchomiona została procedura podpisania kontraktu z Sensor Cliniq. Dzień podpisania aneksu wypadał jednak w piątek, więc zdecydowano, że parafowanie go nastąpi w poniedziałek, dzień przed Wigilią. Co ciekawe, wówczas szef mazowieckiego oddziału NFZ Adam Twarowski wziął urlop, a dokończenie negocjacji zlecił swojemu zastępcy. Ten oznajmił jednak, że może być nieobiektywny.

„Fakt” informuje jednak, że minęły święta, a umowa w dalszym ciągu nie została podpisana. Według doniesień gazety Neumann miał wówczas interweniować u szefa mazowieckiego NFZ. „Zadzwonił na moją komórkę. Pytał dlaczego temat z Sensor Cliniq nie jest rozwiązany” – zeznawał potem w prokuraturze Twarowski.

Ostatecznie aneks został podpisany w Sylwestra.

Cały artykuł „Faktu” W TYM MIEJSCU.

Publikacja „Wprost”

O sprawie Neumanna pisał również tygodnik „Wprost”. Publikacja artykułu na ten temat miała miejsce w 2014 roku. Wówczas polityk PO wytoczył gazecie proces, który prawomocnie przegrał. Po decyzji sądu Grzegorz Schetyna zapowiadał, iż podejmie decyzje w tej sprawie, a sam zainteresowany twierdził, że angażując się w sprawę przedłużenia umowy z kliniką na sercu leżał mu przede wszystkim interes pacjentów.

Tłumaczenie Neumanna

Po publikacji „Faktu” Neumann zamieścił w serwisie Twitter krótki wpis. Wyjaśnił w nim, że cała sprawa była już badana przez prokuraturę, a ta zdecydowała się umorzyć postępowanie.

Exit mobile version