Polska
Kaczyński o wystąpieniu Szydło: powiedziałem jej „pokaż proszę pazurki”
Prezes Prawa i Sprawiedliwości w wywiadzie dla wPolityce komentował między innymi wystąpienie byłej premier dotyczące nagród, które przyznała ministrom. Szef PiS zdementował informacje medialne, które mówiły o jego krytycznym stosunku do słów jakie padły z mównicy sejmowej, podczas wystąpienia Beaty Szydło.
„Ależ skądże znowu, jestem w jak najlepszych stosunkach z panią premier Szydło! Na jutro jesteśmy zresztą umówieni na spotkanie. Bardzo się cieszę, że wystąpiła w Sejmie i gratuluję jej tego. Z powodu ataku alergii nie mogłem tam być, ale chętnie bym tego wysłuchał bo pamiętam jak to się działo, kiedy była premierem. Wtedy od czasu do czasu ta spokojna, wyważona i dobra osoba tak troszkę pokazywała pazurki. I też przed tym wystąpieniem powiedziałem jej: pokaż proszę pazurki” – mówił Jarosław Kaczyński w rozmowie z wPolityce.pl.
Lider Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że jego opinii nagrody zostały przyznane ministrom w pełni zasłużenie: „Nie można popadać w szaleństwo. W Polsce nielegalnie przejęto wielkie majątki, można to już od początku liczyć w bilionach. A tutaj mamy do czynienia z legalnymi nagrodami za ciężką pracę, dla ludzi, którzy z tymi zjawiskami przejmowania własności narodowej walczyli”.
Kopacz: Kaczyński już tego „nie ogarnia”
„W PiS, partii w której rządzi jeden człowiek, bez którego nawet nominacja w jakiejkolwiek instytucji mniej ważnej niż ministerialna, nominacja na szefa tej instytucji nie może odbyć się bez decyzji Jarosława Kaczyńskiego. On już w tej chwili tego nie ogarnia. Przyzwyczaił swoich ministrów, że oni samodzielnie nie podejmą żądnej decyzji, dopóki nie dopytają swojego szefa, pryncypała politycznego” – mówiła Ewa Kopacz w TVN24.
„Kiedy nie ogarnia tego Kaczyński, a ci, którzy są w partii od lat, wiedzą, że przyjdzie taki moment, że tego Kaczyńskiego trzeba będzie kimś zastąpić. Co robi Beata Szydło? Myślę, że ona nie mówiła do Polaków. Ona mówiła do swojego klubu parlamentarnego, do polityków. Mówiła: zobaczcie, kto tu tak naprawdę rządzi. Ja, odważna Beata wychodzę i śmiem powiedzieć, że te nagrody się należały” – przekonywała.
„Ona walczy w sposób cyniczny w tej chwili o schedę po Kaczyńskim. Ma dużo mocniejszą sytuację niż w tej chwili Morawiecki” – podkreślała była premier.
Kaczyński o reformie sądownictwa i relacjach z UE
„Nie ukrywam, że ta cena jest znacząca, gorzka. Cóż, nie ukrywam iż wzorujemy się na premierze Victorze Orbanie, który musiał iść na często przykre ustępstwa. Wolałbym oczywiście, by tak nie było, byśmy mogli pójść w reformach całą naprzód, tak jak zresztą to było w pierwszym uchwalonym projekcie ustaw sądowych, zawetowanych potem przez prezydenta. Ale okoliczności wewnętrzne, w tym wspomniane weto, i zewnętrzne, ułożyły się inaczej. Musimy brać to pod uwagę – stwierdził Jarosław Kaczyński mówiąc o konieczności ustępstw z uwagi na zastrzeżenia Komisji Europejskiej.
„Ważne jest to, że porozumienie jest możliwe i mogę wyrazić nadzieję, ale to jest tylko nadzieja, że te ustępstwa, które proponujemy, nie będą dla naszych przeciwników podstawą do ataku. Podstawą do twierdzeń, że to oni zwyciężyli. Mam nadzieję, że tak nie będzie. Chociaż trzeba się spodziewać zarówno krytyki z naszej, to znaczy prawej strony, jak i pewnego triumfalizmu naszych przeciwników”