Polska
Kolejna runda rozmów rząd-nauczyciele
Dziś w warszawskim Centrum „Dialog” rozpoczęła się kolejna runda negocjacji między stroną rządową a oświatowymi związkami zawodowymi. Co zaproponuje rząd grożącym protestem nauczycielom?
Serwis interia.pl podaje, że wczoraj wicepremier Beata Szydło przedstawiła związkowcom reprezentującym nauczycieli propozycję polskiego rządu ws. podwyżek. Zawiera ona: „podwyżkę od września tego roku (początkowo była ona planowana na 2020 r.), dodatkowe środki dla młodych nauczycieli rozpoczynających pracę, przyspieszenie możliwości awansu zawodowego, określenie minimalnej, kilkusetzłotowej stawki dodatku za wychowawstwo i zmiany w systemie oceniania nauczycieli” (cytat za dorzeczy.pl).
Interia.pl informuje, że podczas wtorkowych rozmów rząd to, co zaproponował w poniedziałek. Dodatkowo zaproponuje kolejną podwyżkę wynagrodzenia dla nauczycieli o 9,6 proc. od stycznia 2020 r. Jednocześnie chce zlikwidować wszystkie dodatki, poza wychowawczym.
„Pojawiły się nowe propozycje ze strony społecznej. Poprosiliśmy, żeby je przygotować, spisać, żeby były przygotowane na godzinę 16” – powiedziała Beata Szydło.
Szef Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz w przerwie rozmów stwierdził zaś, że „pani premier środki, które teoretycznie były zagwarantowane na dodatki dla wyróżniających się nauczycieli, przeniosła do wynagrodzenia”. „Czyli przesunęła pieniądze z lewej do prawej kieszeni. Z tego jest uzysk czterech procent. To absolutnie nas nie zadowala, bo to niczego nie rozwiązuje” – powiedział w rozmowie z dziennikarzami.
Wcześniej głos w całej sprawie zabrali też przedstawiciele związków zawodowych. „Zeszliśmy z żądania 1000 złotych (podwyżki – przyp. red.) wynagrodzeń zasadniczych” – przekazał Sławomir Wittkowicz z Forum Związków Zawodowych. „Proponujemy podwyżkę w wysokości 30 procent od 1 stycznia 2019 roku. Proponujemy również uwolnienie dodatku stażowego ponad ustawowy limit określony na 20 procent” – dodał.