Polska
Kontrowersje wokół wypowiedzi posła Mieszkowskiego o Żołnierzach Wyklętych
W studiu TVP Info dyskutowano na temat obchodzonego dziś Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Największe kontrowersje wzbudziła jednak wypowiedź posła Mieszkowskiego, który wspomniał postać Romualda Rajsa „Burego” określając go „bandytą”.
– Jest to jedno z tych świąt, które w straszny sposób, zasadniczy, skrajny, dzieli polskie społeczeństwo. Pokazujecie zero-jedynkowy obraz naszej historii, obraz czarno-biały. Jest on dobry w komiksie, może popkulturze, ale na pewno nie w życiu ludzi i nie tych ludzi, którzy walczyli podczas II wojny światowej. Ci żołnierze walczyli również podczas II wojny światowej. Nie ma zgody na to, by w sposób tak patetyczny czcić również tych, którzy są definiowani jako Żołnierze Wyklęci i są bandytami, jak Romuald Rajs „Bury”
– mówił poseł Mieszkowski
– Bury dokonywał mordy na białoruskich obywatelach
– dodawał.
– Dokonywał mordów na tych, którzy współpracowali z NKWD
– zwrócił uwagę Świątek.
– Nie, to pańska słaba wiedza. Odwołuję się do tego, co pisał prof. Friszke, czy Rafał Wnuk. Trzeba powiedzieć coś zasadniczego. Być może lepszą reprezentacją byliby historycy, niż politycy. Ponad 5 tys. osób zostało zamordowanych przez Żołnierzy Wyklętych. Mówię o cywilach. Po 1945 roku mieliśmy legalnego premiera, który walczył o przyszłość Polski
– odpowiedział Mieszkowski.
– Tego się nie da słuchać. Luki w wiedzy fundamentalne
– stwierdził poseł Tomasz Rzymkowski.
– Jestem przerażony, że poseł w wolnej Polsce mówi coś takiego; przemawia przez pana instrukcja KC PPR z 1945 roku i w taki sposób, jak pan dzisiaj mówi, próbowano zakłamywać rzeczywistość. Uprawia pan propagandę niczym z okresu PRL-u
– dodał Jacek Ozdoba z Porozumienia.