Polska
Kopcińska: „Proszę pytać Schetynę, jakie związki mają jego koledzy z firmą GetBack”
Rzecznik rządu, Joanna Kopcińska w rozmowie z dziennikarzami odniosła się do sprawy spółki GetBack. Platforma Obywatelska złożyła wniosek o powołanie komisji śledczej ds. GetBack, ale Prawo i Sprawiedliwość chce oddać sprawę komisji finansów publicznych. „Gazeta Wyborcza” pisze o opieszałości ABW, CBA oraz Komisji Nadzoru Finansowego wobec GetBack.
„Platforma wchodzi na grabie. Proszę pytać pana Schetynę, jakie związki mają jego koledzy, znajomi z firmą GetBack. Czasami jest tak, że faktycznie u kogoś widzi się źdźbło, a we własnym oku nie można zobaczyć belki” – mówiła Joanna Kopcińska.
„PO przerzuca odpowiedzialność na PiS, aby odsunąć od siebie wątpliwości, a to za czasów Platformy powstała firma, to właśnie współpracownicy związani z premierem Morawieckim jako pierwsi zawiadomili o wątpliwościach, które się wokół tej firmy pojawiły tak, by nie dochodziło do kolejnych manipulacji i ta sprawa została niezwłocznie zgłoszona. Firma działała za czasów PO, z osobami, które wokół polityków Platformy były” – dodała rzecznik rządu.
Komisja śledcza ds. GetBack
„Dzisiaj chcemy zaprezentować przygotowany przez Platformę, klub PO wniosek do marszałka Kuchcińskiego o powołanie komisji śledczej, która ma zbadać aferę finansową, za którą odpowiedzialne jest PiS, ludzie PiS, z premierem na czele, która zasięgiem i skalą kilkakrotnie przekracza Amber Gold, jeśli chodzi o ilość poszkodowanych osób, ale też i kwotę, która została wyprowadzona z systemu finansowego” – mówił Sławomir Neumann zapowiadając wniosek o komisję śledczą ws. GetBack.
„To spółka GetBack, która powiązana jest z ludźmi PiS, która miała parasol ochronny służb, KNF, NBP, UOKiK, prokuratury, a być może i samego premiera poprzez ostatnie miesiące i lata, kiedy sytuacja finansowa spółki była już tragiczna i było widać, że jest to bankrut, nadal dostawała pozytywne rekomendacje i mogła sprzedawać swoje obligacje, naciągając kolejnych inwestorów na pieniądze” – podkreślał polityk.
„To ponad 2,5 mld zł strat i ponad 30 tys. osób poszkodowanych. Dzisiaj spółka próbuje ratować swoją sytuację, ale wygląda to bardzo źle. Nas interesuje głównie brak działania osób i instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo rynku finansowego w tej sprawie sprawie, a także niejasne powiązania ludzi związanych z PiS, rządem i premierem Morawieckim, którzy pracowali z tą spółką” – mówił Sławomir Neumann.
„Chcę wspomnieć o finansowaniu przez spółkę rożnego rodzaju eventów, w których brali udział najważniejsi politycy rządu, z premierem Morawieckim na czele, premierem Gowinem jako wykładowcą na szkole liderów, którą GetBack finansował, a tych wszystkich ludzi wiąże osoba Igora Janke, który przez swój Instytut Wolności, a także firmę lobbystyczną wiąże różnego rodzaju sznurki, które biegną do najważniejszych osób w państwie” – przekonywał polityk Platformy Obywatelskiej.
GetBack na giełdzie
Spółka powstała w 2012 roku i zadebiutowała na giełdzie w lipcu 2017 roku, zajmując się zarządzaniem wierzytelnościami. 16 kwietnia spółka nadała komunikat, że prowadzi negocjacje z PKO BP oraz PFR w sprawie finansowania o charakterze mieszanym kredytowo-inwestycyjnym do 250 mln złotych. Tę informację zdementowało jednak zarówno PKO BP jak i PFR. Na tę sytuację zareagowała Komisja Nadzoru Finansowego, która zawiesiła obrót akcjami spółki GetBack.
KNF zawiadomiła również Prokuraturę Krajową o prowadzeniu ksiąg rachunkowych wbrew przepisom oraz podawanie nieprawdziwych informacje przez spółkę GetBack.
5 czerwca sejmowa komisja finansów publicznych wysłucha stanowiska Ministerstwa Finansów oraz Komisji Nadzoru Finansowego ws. GetBack. Spółka miała wyemitować obligacje o wartości 2,58 mld złotych, które nabyło 9242 podmioty, z czego 9064 to osoby fizyczne i 178 instytucji finansowych.