Polska
Leszek Miller chce zmiany ordynacji wyborczej. Wystartuje do PE? „Nie mogę powiedzieć od razu „nie”
Były premier był gościem rozmowy Jacka Prusinowskiego w „Sednie sprawy” na antenie Radia Plus. Dyskusja dotyczyła nie tylko propozycji nowego budżetu Unii Europejskiej, ale także ewentualnego startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
„To jest oczywiście pierwsza propozycja, która otwiera pole do negocjacji. Od negocjatorów będzie zależało, jakie będą końcowe propozycje. Z doświadczenia wiem, że te końcowe nie będą się wiele różnić od tych wstępnych. W dużej części te zasady naliczania środków są sztywne. One zostały zapisane w traktacie akcesyjnym, który miałem zaszczyt podpisać, natomiast zawsze jakiś margines jest możliwy. W dużym stopniu to zależy od tego, jakie grupy nacisku powstają” – mówił Leszek Miller o negocjacjach wokół nowego budżetu UE.
Miller w wyborach do Parlamentu Europejskiego?
„Dzisiaj w ogóle nie dyskutujemy o wyborach do Parlamentu Europejskiego, tylko do samorządów lokalnych. Uważam, że przyszedł czas, żeby zmienić ordynację wyborczą, która wyczerpała swoje możliwości” – przekonywał były premier.
„Nie wiem jeszcze czy rozważam start do Parlamentu Europejskiego. Jeżeli słyszę, że Włodzimierz Czarzasty apeluje do wszystkich byłych premierów z SLD, żeby startowali w wyborach do Parlamentu Europejskiego, ja nie mogę powiedzieć od razu „nie”” – podkreślił Leszek Miller.
„To byłoby nieprzyjemne w stosunku do przewodniczącego. Muszę z nim porozmawiać, muszę to przemyśleć. Gdyby była inna ordynacja wyborcza, mnie i moim kolegom to ułatwiłoby decyzję” – mówił.