Polska
Leszek Miller twierdzi, że „GW” i „salon warszawski” dały PiS-owi większość w Sejmie
Leszek Miller, były szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej, w rozmowie z Łukaszem Warzechą i Mariuszem Gierejem, prowadzącymi internetowy program „Bez Cukru”, oświadczył, że jego zdaniem „Gazeta Wyborcza” oraz szeroko rozumiany „salon warszawski” dały PiS-owi większość w Sejmie.
„Gazeta Wyborcza kiedy tylko mogła przyłożyć SLD, to robiła to z dziką namiętnością. Gdy się tylko pojawiał jakiś konkurent. Najpierw był to Palikot, później pani Nowacka, no a w samej końcówce pojawił się pan Zandberg” – powiedział Miller nawiązując do wyniku ostatnich wyborów parlamentarnych, gdy Partia Razem odebrała głosy SLD.
W dalszej części rozmowy Warzecha i Gierej dopytali Millera, czy ten „stawia tezę, iż to „GW” zapewniła PiS-owi większość w Sejmie”. „Nie tyle sama „Wyborcza”, co nazwijmy to „salon warszawski” który zawsze krzywił się gdy słyszał o SLD. I zawsze szukał lepszej lewicy. I teraz, gdy się spotykają i szczerze rozmawiają, to myślą „po cholerę myśmy to robili? Ten SLD był jaki był, ale przynajmniej był obliczalny” – odparł polityk.
W wyborach parlamentarnych, które odbyły się w 2015 roku SLD wraz z partiami: Twój Ruch, Polską Partią Socjalistyczną, Unią Pracy i Partią Zieloni, stworzył tzw. Zjednoczoną Lewicę, czyli koalicję wyborczą zawiązaną na okoliczność zbliżającego się głosowania.
Koalicja nie wprowadziła swoich przedstawicieli do Sejmu, zdobywając 7,55% głosów i nie przekraczając 8-procentowego progu dla koalicji. Nie zdobyła również mandatów w Senacie.