Connect with us

Polska

Macierewicz o nieautoryzowanej biografii: „Powołują się na to, że są dziennikarzami, tak naprawdę są kłamcami”

Dodano

dnia

Antoni Macierewicz fot. Kancelaria Sejmu - Krzysztof Białoskórski
Antoni Macierewicz/fot. Kancelaria Sejmu/Krzysztof Białoskórski

6 czerwca nakładem wydawnictwa Znak w księgarniach pojawi się książka „Antoni Macierewicz. Biografia nieautoryzowana” autorstwa Anny Gielewskiej i Marcina Dzierżanowskiego. Jak przyznają twórcy w wywiadzie dla Wirtualnej Polski, przez dwa lata prześwietlali życiorys wiceprezesa Prawa i Sprawiedliwości. Do publikacji odniósł się sam Antoni Macierewicz w wywiadzie dla Polskiego Radia 24.

Dziennikarka PR24 poruszyła temat książki z uwagi na fragment dotyczący rozmowy dziennikarza „Gazety Wyborczej” z Piotrem Naimskim, gdzie redaktor upowszechnia tezę, że „układ z Kiszczakiem umożliwił Macierewiczowi wyjście z podziemia”. Ta kwestia została wyjaśniona jako kłamstwo już w latach 90., ale teraz pojawia się kolejny raz w książce. W tej sprawie zabrał głos także ówczesny premier, Jan Olszewski, stanowczo negując prawdziwość tego twierdzenia.

Autorzy zapowiadają, że w książce znajdzie się wątek dotyczący Wojciecha Onyszkiewicza, którego Antoni Macierewicz miał obciążyć w zeznaniach. Pojawi się także sprawa byłej partnerki/przyjaciółki późniejszego szefa MON, która okazała się być współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa i inwigilowała go, a także brata obecnego prezesa PiS, którego SB próbowała pozyskać jako tajnego współpracownika.

 

Macierewicz: to nie dziennikarze, to kłamcy

„To kłamstwo, a mimo to zostało powtórzone przez takie dwie osoby, które powołują się na to, że są dziennikarzami, a tak naprawdę są kłamcami. Zresztą jak większość tego, co napisali” – skomentował były szef ministerstwa obrony narodowej.

„W tej sprawie czekam przede wszystkim na stanowisko dziennikarzy. Można pisać różne rzeczy o mnie, jestem osobą publiczną. Mam też narzędzia, żeby z kłamstwami sobie poradzić, ale tu w sposób brutalny i absolutnie skandaliczny zaatakowano moją żonę” – podkreślił.

„Bez żadnych racji, bez żadnych powodów, opublikowano podsłuchy domowe dotyczące wyłącznie mojej żony. To jest coś zupełnie niebywałego” – dodawał.

 

Macierewicz o więzieniu

„To jest osoba, która siedziała przez pół roku w więzieniu wyłącznie za to, że jest moją żoną. Była najbardziej prześladowaną kobietą spośród internowanych bo najdłużej więzioną kobietą, której dziecko zostało samo, bez opieki. Ja siedziałem i żona siedziała” – mówił Antoni Macierewicz w wywiadzie dla PR24.

„Ona nigdy nie zajmowała się polityką, a teraz ci ludzie publikują podsłuchy, które nie mają nic wspólnego z polityką, są absolutnie prywatną rozmową między nami. Jedynym celem opublikowania tego jest uderzenie w moją żonę” – zaznaczył.

 

Macierewicz o etyce dziennikarskiej

„Moim zdaniem ta sprawa najgłębiej dotyka tego, co nazywane jest etyką dziennikarską. Ci ludzie nigdy się do mojej żony nie zgłosili, o nic nie zapytali. Opublikowali esbeckie podsłuchy dotyczące wyłącznie prywatnych spraw mojej żony, po to, by w nią uderzyć” – przekonywał polityk Prawa i Sprawiedliwości.

„Jeśli istnieje w Polsce coś takiego jak środowisko dziennikarskie to czekam, aż ono się w tej sprawie wypowie. To jest podłość” – zaznaczył stanowczo Antoni Macierewicz.

Źródło:
PR24, Wirtualna Polska

© 2018 Fundacja Sejmlog | Wszelkie prawa zastrzeżone. Fundacja Sejmlog na podstawie art. 25 ust. 1 pkt. 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych wyraźnie zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie artykułów zamieszczonych na portalu www.sejmlog.pl jest zabronione. Administratorem danych osobowych jest Fundacja SejmLog z siedzibą w Warszawie /02-662/, przy ul. Świeradowskiej 47 (dalej: „Fundacja”). Każda osoba ma prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania. Podanie danych jest dobrowolne, lecz niezbędne do umożliwienia kontaktu drogą elektroniczną.