Polska

Paweł Kukiz odpowiada na zarzuty posła Jerzego Meysztowicza z Nowoczesnej

Dodano

dnia

Flickr/Kancelaria Sejmu/Paweł Kula

„Oczywiście, że było spotkanie Kukiz’15 z kandydatami do KRS, ponieważ warunkiem udzielenia poparcia przez Kukiz’15 dla sędziów zgłoszonych przez grupę sędziów było to, że ci sędziowie mieli popierać nasze postulaty” – powiedział w programie „Tak czy Nie” poseł Kukiz’15 Paweł Grabowski. Jego wypowiedź oburzyła drugiego z gości, posła Nowoczesnej, Jerzego Meysztowicza, który zarzucił posłom K’15 potajemne spotkania z sędziami. W spór zaangażował się Paweł Kukiz, który odpowiedział politykowi Nowoczesnej.

Podczas programu „Tak czy Nie” emitowanego na antenie Polsat News Grabowski i Meysztowicz rozmawiali m.in. o wyborze sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa. Weszli do niej jedynie sędziowie wytypowani przez Prawo i Sprawiedliwość oraz Kukiz’15, ponieważ Platforma Obywatelska, Nowoczesna i Polskie Stronnictwo Ludowe zrezygnowały z takiego przywileju.

Grabowski przyznał, że podczas w Sejmie doszło do spotkania sędziów z posłami Kukiz’15. Te słowa oburzyły Meysztowicza, który sformułował pod adresem przedstawicieli partii opozycyjnej zarzuty. „To jest kolejny skandal, że wy się po kryjomu spotykacie z sędziami, żeby się dogadać, dlaczego tych popieracie, a nie innych. Nikt nie wiedział, że się spotkali z tymi sześcioma sędziami zupełnie na boku. Dopiero dziś to zostało ujawnione. Nie przyszli na posiedzenie komisji, nie można było się z nimi skontaktować, zadawać pytań, natomiast Kukiz’15 oczywiście, miał szóstkę, z którą mógł porozmawiać” – powiedział.

Czytaj także: Sejm wybrał członków Krajowej Rady Sądownictwa

Grabowski podkreślił, że celem spotkania było ustalenie, czy sędziowie popierają postulaty Kukiz’15 w dziedzinie obywatelskich przywilejów. „Przede wszystkim wprowadzenie sędziów pokoju, zwiększenie udziału obywateli we władzy sądowniczej” – powiedział.

KUKIZ: ZWIETRZYŁ SPISEK I SKANDAL

Do zarzutów Meysztowicza odniósł się Paweł Kukiz. Lider Kukiz’15 zamieścił w serwisie Facebook emocjonalny wpis, a posła Nowoczesnej nazwał „Myszonem Agresorem”.

„Zarzuca nam, że spotkaliśmy się w SEJMIE z kandydatami na sędziów KRS. Myszon Agresor uważa, że takie spotkania (w SEJMIE) są „po kryjomu” i że niedopuszczalne jest, iż chcieliśmy się dowiedzieć, czy ci kandydaci są zwolennikami OBYWATELSKIEJ kontroli nad sądami (art.4 Konstytucji)” – napisał.

„Czy są zwolennikami wprowadzenia instytucji sędziów pokoju (wybieranych bezpośrednio przez Obywateli), czy optują za ławami przysięgłych (złożonych z OBYWATELI) i wyborem (w najbliższej przyszłości) sędziów KRS w wyborach powszechnych przez OBYWATELI” – dodał.

„Wygląda na to, że Pan Myszon Agresor jest zwolennikiem pozostawienia „wymiaru sprawiedliwości” w takim kształcie w jakim jest, czyli że sędziowie mają się wybierać sami spośród siebie i tworzyć „szczególną kastę” oraz istnieć jako „państwo w państwie”. Wg Pana Meysztowicza wymiar „sprawiedliwości” ma funkcjonować tak, by sądy nazywały kradzież „prywatyzacją” a prokuratura zabójstwo Brzeskiej – samobójstwem. Po moim trupie, Panie Meysztowicz” – zakończył.

Exit mobile version