Polska
Petru apeluje do PiS: zamiast 500+ na pierwsze dziecko dajcie 250+, a oszczędności nauczycielom
Rząd zapewnia, że w budżecie nie ma pieniędzy na sfinansowanie żądań 1000 złotych podwyżki dla nauczycieli, ale Ryszard Petru z partii Teraz! przekonuje, że istnieje rozwiązanie tego problemu.
Jak przekonuje Ryszard Petru, Prawo i Sprawiedliwość powinno rozważyć opcję zmniejszenia wsparcia obiecanego w rozszerzeniu programu 500+ także na pierwsze dziecko. Jak mówił polityk partii Teraz!, oszczędności z okrojenia wypłat rodzicom, wystarczyłyby na pokrycie podwyżek nauczycieli w proponowanej przez nich wiadomości.
– Ktoś nasz oszukiwał. Jeszcze niedawno słyszeliśmy, że nie ma pieniędzy w budżecie, a potem co konwencja PiS-u, to okazuje się, że są pieniądze na kolejne obietnice wyborcze. Wnieśliśmy do pana marszałka Kuchcińskiego propozycję rozszerzenia porządku obrad Sejmu o pełną informację premiera Morawieckiego o tym, jakie są źródła finansowania piątki Kaczyńskiego i dlaczego nie ma pieniędzy dla nauczycieli na podwyżki – mówił na konferencji prasowej w Sejmie Ryszard Petru.
Petru: 250 złotych, zamiast 500 złotych na pierwsze dziecko
– Zamiast 500 złotych na pierwsze dziecko, niech PiS da 250 złotych na pierwsze dziecko. Wygospodarowane z tego tytułu oszczędności wystarczyłyby, aby co miesiąc nauczyciele mogli dostawać o tysiąc złotych więcej. Budżet nie jest z gumy. To było wiadome od dawna – przekonywał lider partii Teraz!.
– Można sobie zadać pytanie, co z tego, że rodzina dostanie 500 złotych na dziecko, kiedy ojciec umrze na SOR-ze, czekając 9 godzin w kolejce? W Polsce jest cała masa innych, bardziej potrzebnych potrzeb niż 500 złotych na dziecko i trzynasta emerytura – dodawał.