Polska
PiS w ostatniej chwili zmienia ustawę o cenie prądu
Do Sejmu trafiła autopoprawka rządu do ustawy o cenie prądu. Złożył ją Mateusz Morawiecki.
Informację o autopoprawce, która trafiła do rąk posłów na dwie godziny przed debatą na temat cen prądu, podał dziennikarz RMF FM, Mariusz Piekarski.
– To są jaja nad jajami! Za dwie godziny Sejm ma zająć się ustawą prądową, ale już INNĄ!!!! Rząd przysłał autopoprawkę, która wywraca system ustalania cen, tworzy nowy fundusz wyrównywania, zmienia już zawarte umowy itd. Hej, posłowie czytaliście?? Bo zaraz głosujecie!! – napisał na Twitterze.
To są jaja nad jajami! Za dwie godziny Sejm ma zająć się ustawą prądową, ale już INNĄ!!!! Rząd przysłał autopoprawkę, która wywraca system ustalania cen, tworzy nowy fundusz wyrównywania, zmienia już zawarte umowy itd. Hej, posłowie czytaliście?? Bo zaraz głosujecie!! pic.twitter.com/EVL5BlMZtv
— Mariusz Piekarski (@Piekarski_M) December 28, 2018
– (…) sama obniżka podatku akcyzowego oraz opłaty przejściowej może być niewystarczająca dla zachowania cen energii elektrycznej sprzed wzrostów, czyli z I półrocza 2018 r. dla niektórych grup odbiorców, dlatego wprowadza się mechanizm utrzymania cen energii elektrycznej, przy jednoczesnej wypłacie utraconych przychodów przedsiębiorstwom obrotu oraz dystrybucyjnym – napisano w autopoprawce, pod którą podpisał się premier Mateusz Morawiecki.
– (…) projekt ustawy zakłada ustabilizowanie ceny sprzedaży energii elektrycznej dla odbiorców końcowych w roku 2019. Dzięki projektowanemu rozwiązaniu ceny energii elektrycznej dla wszystkich odbiorców w kraju nie wzrosną w 2019 r. w porównaniu do roku 2018 – czytamy w dalszej części.
W uzasadnieniu autopoprawki napisano, iż „pierwszym mechanizmem, który ma pozwolić na ustabilizowanie cen energii elektrycznej w roku 2019, jest obniżenie podatku akcyzowego na energię elektryczną z 20 zł/MWh do 5 zł/MWh”. Drugim działaniem ma być obniżenie opłaty przejściowej dla wszystkich odbiorców energii elektrycznej o 95%. Dzięki temu rachunki odbiorców prądu mają zmniejszyć się o 2,24 miliarda złotych.
Trzecią zmianą, którą wprowadza autopoprawka, jest bezpośredni zwrot utraconego przychodu spółek obrotu. Na ten cel zaplanowano 4 mld zł.
– Biorąc pod uwagę, że wzrost cen energii elektrycznej waha się w granicach 60±100 zł/MWh, oraz biorąc pod uwagę obniżenie akcyzy oraz opłaty przejściowej, kwota ta powinna w całości pokryć planowane wzrosty cen wszystkich spółek obrotu w Polsce – czytamy w projekcie ustawy.
Zgodnie z nowymi zapisami w ustawie oznacza to, że „ceny i stawki w taryfie w 2019 r. jak w taryfie w roku 2018. Możliwość ubiegania się o zwrot utraconych środków”.
Pełną treść znajdą państwo W TYM MIEJSCU.
Poprawka złożono przez Mateusza Morawieckiego rozszerza ustawę do 12 stron. Wcześniej dokument miał zaledwie dwie strony.
Rząd zgłosił autopoprawkę do projektu dot. cen prądu, który będzie dzisiaj procedowany w Sejmie. Nowelizacja miała dwie strony (bez uzasadnienia), a ma 12https://t.co/0eQuOvgrzq
— Michał Olech (@MichalOlech) December 28, 2018
Morawiecki: te rozwiązania będą dobre dla samorządów
Nową wersję ustawy z sejmowej mównicy komentował premier Mateusz Morawiecki, który ocenił, iż wprowadzonego przez rząd rozwiązania będą dobre również dla samorządów.
– Chcę to z całą mocą podkreślić, bo są dzisiaj szanowni państwo samorządy, zwłaszcza niektóre samorządy rządzone przez Koalicję Obywatelską, przez Platformę Obywatelską, które chcą wykorzystać to jako pretekst, że się rozpoczęła dyskusja wokół cen energii i uwaga, chcą, drodzy rodacy, podnosić cenę za wywóz śmieci, chcą te samorządy podnosić cenę za wodę, a nawet za transport publiczny jak słyszałem w jednym z większych miast w Polsce – powiedział premier.
Wcześniej głos ws. autopoprawki zabrał Michał Dworczyk z Kancelarii Premiera, który przyznał, iż ma nadzieję, że ustawa będzie „przeprocedowana” w Sejmie 28 grudnia, a następnie zajmie się nią Senat.
– I ceny energii nie wzrosną w 2019 roku – powiedział Dworczyk na antenie Polsat News.