Polska

Protest rolników na autostradzie A2. Rozmawiał z nimi minister Ardanowski

Dodano

dnia

Fot. TVN screen

Grupa rolników reprezentujących ruch AGROunia zablokowała autostradę A2 w kierunku Warszawy na wysokości miejscowości Brwinów. Protestujący domagają się m.in. audytu środków przekazywanych rolniczym organizacjom branżowym. Na miejscu stawił się minister rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski, który podjął dialog z demonstrantami.

Autostrada A2 w kierunku Warszawy na wysokości Brwinowa została zablokowana przez grupę protestujących rolników. Demonstranci ubrani byli w żółte kamizelki. Domagają się m.in. przeprowadzenia audytu wydatkowania publicznych środków finansowych przekazywanych rolniczym organizacjom branżowym oraz „uzdrowienia Izb Rolniczych”. Rolnicy żądają też wprowadzenia przepisów narzucających obowiązek znakowania produktów rolno-spożywczych flagą kraju produkcji. Chcą również, aby wprowadzona została realna kontrola jakości żywności, a także by podjęte zostały natychmiastowe działania zmierzające do zwalczenia wirusa ASF.

Na miejsce ich protestu przybył minister rolnictwa, Jan K. Ardanowski. Szef resortu przyznał, że został oddelegowany przez premiera Mateusza Morawieckiego po to, by podjąć dialog z demonstrantami.

Początkowo atmosfera, w jakiej odbywało się spotkanie była bardzo nerwowa. Minister był zakrzykiwany przez protestujących.

–  Pan premier poprosił, żebym się z wami spotkał i odpowiedział na wasze postulaty. Jestem jednym z was, zostałem ministrem, żeby rozwiązywać wasze problemy – powiedział Ardanowski.

Minister przyznał, że prowadzi rozmowy ze wszystkimi grupami rolników, które wyrażają chęć dialogu. Dodał też, że „znaczna część postulatów”, które stawiali rolnicy została rozwiązana. Ardanowski przytoczył m.in. kwestię znakowania żywności.

W tym momencie wtrącił się jeden z protestujących.

– Obiecał pan sygnowanie polskich produktów polską flagą w Sandomierzu, kiedy to było? – powiedział mężczyzna.

– I wprowadziłem do cholery jasnej! – odpowiedział wyraźnie poddenerwowany Ardanowski.

Rolnicy zarzucali też obecnej władzy, iż ta doprowadziła do rozrostu marketów, które zmonopolizowały rynek. Ardanowski przyznał, że PiS chciał obłożyć je podatkiem, jednak pomysł został zablokowany w Brukseli.

Ardanowski: postaram się odpowiedzieć na postulaty

Po zakończeniu rozmów z rolnikami Ardanowski udzielił krótkiej wypowiedzi dla mediów. W rozmowie z dziennikarzami minister powtórzył to, o czym mówił wcześniej. Wspomniał, iż jest gotów podjąć rozmowy z każdą grupą rolników, nawet najbardziej radykalną, o ile ta wyrazi chęć do dialogu.

Minister odniósł się również do gigantycznego korku, który powstał w wyniku protestów rolników. Przyznał, że zdaje sobie sprawę, iż odbiór demonstracji może być przez to negatywny.

– Natomiast otrzymałem konkretne postulaty i postaram się na nie odpowiedzieć – powiedział.

Ardanowski przekazał rolnikom, iż opowiada się za utrzymaniem produkcji trzody chlewnej. Odniósł się też do problemu ASF.

– Teraz jest najlepszy moment, żeby doprowadzić do depopulacji dzików, kiedy nie ma kukurydzy i liści na drzewach. PZŁ musi przystąpić do wybijania dzików albo zostać zdelegalizowany, a w jego miejsce utworzone kilka nowych związków, trzeba złapać monopol – powiedział.

Jeszcze wcześniej oznajmił zaś, że ostatnie ognisko ASF zdiagnozowano we wrześniu tego roku, a od trzech miesięcy nie pojawiło się nowe.

– Są oczywiście padłe dziki i będzie ich zapewne jeszcze sporo. Nie mam żadnych złudzeń, że choroba zostanie opanowana w zakresie dzików bardzo szybko – powiedział.

Ardanowski zaproponował również utworzenie Polskiej Rady Rolnej, która prezentowałaby postulaty rolników i dbała o ich interesy. Jak stwierdził, dziś każda grupa działa na własną rękę, co w efekcie doprowadza do chaosu.

Komentarze

Rozmowy ministra z rolnikami były szeroko komentowane w sieci. Opinie były skrajne. Poniżej przytaczamy kilka znalezionych na Twitterze komentarzy.

Kliknij by skomentować
Exit mobile version