Polska
Rafał Trzaskowski o marszu Konfederacji: jeżeli po raz kolejny usłyszymy faszystowskie hasła, rozwiążemy manifestację
Rafał Trzaskowski, prezydent miasta Warszawa, podjął decyzję o odwołaniu marszu Konfederacji, który miał odbyć się 1 maja. Jego postanowienie uchylił jednak sąd. Trzaskowski przyznał jednak, że nadal może rozwiązać wydarzenie.
1 maja w Warszawie odbędzie się marsz, którego organizatorem jest Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy. „Pokażmy, że jest nas wiele, że chcemy Polski suwerennej, niepodległej i niezależnej. Pokażmy, że doskonale wiemy, jak powinniśmy rządzić w swoim własnym kraju!” – wzywają organizatorzy w oficjalnych komunikatach.
Rafał Trzaskowski podjął jednak decyzję o odwołaniu wydarzenia.
„Pierwsza decyzja dotyczy zgromadzenia na trasie: plac Zamkowy, Krakowskie Przedmieście, ul. Świętokrzyska, z zakończeniem na ul. Jasnej. We wniosku organizator wskazał 10 000 uczestników. Powodem zakazu jest wcześniejsze zajęcie terenu przez Kancelarię Prezydenta RP pismem z 14 stycznia 2019r. o wydanie zezwolenia na zajęcie pl. Zamkowego w celu przygotowania i przeprowadzenia centralnych uroczystości Narodowego Święta 3 Maja z udziałem Prezydenta RP. Na pl. Zamkowym od 30 kwietnia 2019 r. mają być budowane trybuny i podesty. Do ich budowy wykorzystywany ma być ciężki sprzęt i maszyny budowlane. Organizator uroczystości państwowych otrzymał w tym zakresie stosowne zezwolenie Zarządu Terenów Publicznych na wykorzystanie terenu” – napisano na oficjalnej stronie internetowej Miasta Warszawa.
„W ocenie Urzędu Miasta prace na pl. Zamkowym z użyciem ciężkiego sprzętu oraz fakt, że obecnie jego powierzchnia jest wykorzystywana częściowo przez ogródki gastronomiczne, pomieszczenie na placu zgłoszonej liczby 10 000 uczestników nie jest możliwa” – piszą włodarze miasta.
„Dodatkowo 1 maja na Zamku Królewskim odbędzie się spotkanie premierów, organizowane na zaproszenie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. W spotkaniu pn. „Together for Europe. High Level Summit” uczestniczyć będą szefowie państw i rządów krajów Unii Europejskiej: Bułgarii, Chorwacji, Cypru, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Malty, Rumunii, Słowacji, Słowenii, Węgier. Wydarzenie to może także wpłynąć na możliwość ograniczenia przez Służbę Ochronę Państwa dostępności do Zamku Królewskiego od strony pl. Zamkowego. Zaproponowana przez Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego zmiana miejsca zgromadzenia nie została przez organizatora zaakceptowana” – napisano.
Marsz się odbędzie
Przedstawiciele Konfederacji postanowił zaskarżyć postanowienie Trzaskowskiego do sądu, a ten uchylił decyzję prezydenta Warszawy.
„Sąd zdecydował, że marsz narodowców może się odbyć mimo wcześniejszego zgłoszenia innego wydarzenia w tym samym miejscu i zagrożenia bezpieczeństwa. To ewidentna luka w prawie. Teraz duża odpowiedzialność policji i kierownictwa MSWiA, żeby wszystkie wydarzenia odbyły się pokojowo” – napisał Trzaskowski.
Prezydent stolicy dodał jednak, że jeżeli podczas marszu pojawią się faszystowskie hasła, zostanie on rozwiązany.
„Informuję, że jeżeli po raz kolejny usłyszymy faszystowskie hasła lub zobaczymy nazistowskie symbole, natychmiast rozwiążemy manifestację. Na ulicach @warszawa, miasta tak doświadczonego przez historię, nie może być miejsca dla brunatnych marszy” – napisał na Twitterze Trzaskowski.
Informuję, że jeżeli po raz kolejny usłyszymy faszystowskie hasła lub zobaczymy nazistowskie symbole, natychmiast rozwiążemy manifestację. Na ulicach @warszawa, miasta tak doświadczonego przez historię, nie może być miejsca dla brunatnych marszy.
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) 28 kwietnia 2019