Europa
Sprzeciw państw wobec przywrócenia głosu dla Rosji w Radzie Europy
W nocy z poniedziałku na wtorek w Strasburgu doszło do głosowania Rady Europy w sprawie przywrócenia głosu dla Federacji Rosyjskiej. Wyniki głosowania spowodowały oburzenie państw Europy Środkowo-Wschodniej. Estońska prezydent Kersti Kaljulaid określiła decyzję RE jako „haniebną”.
TVN24 cytuje estońską rozgłośnie radiowo-telewizyjną, która poinformowała, że wicepremier Estonii Mart Helme poinformował, że Rada Europy jest organizacją niewiarygodną oraz Estonia powinna zawiesić członkostwo w tej organizacji.
„Nie ma powodów, aby Estonia wydawała pieniądze podatników na składki na rzecz Rady Europy” – powiedział minister Spraw Wewnętrznych.
Szef resortu dodał, że RE jest organizacją „niewiarygodną”, ponieważ została powołana do „obrony rządów prawa”, tymczasem politycy państw zachodnich zaprosili ponownie do stołu kraj, który „przeprowadził militarny atak na innego członka organizacji”.
Rosja ograniczona w prawach członka Rady Europy
Po aneksji Krymu w 2014 roku Federacja Rosyjska otrzymała ograniczenie prawa głosu w Radzie Europy. W proteście do tej decyzji, Rosja zaprzestała wpłacać coroczne składki do organizacji. Zagroziła również opuszczeniem Rady Europy. Warto przypomnieć, że Federacja Rosyjska jest największym krajem członkowskim w RE. Po zatrzymaniu transzy pieniędzy przez Rosję na rzecz funkcjonowania RE, w organizacji tej powstało zadłużenie sięgające około 90 milionów euro – informuje PolsatNews.
Aneksja Krymu powodem ograniczenia członkostwa Rosji w RE
W nocy z poniedziałku na wtorek we Francji doszło do głosowania m.in. w kwestii przywrócenia Rosji do pełnoprawnego członka Rady Europy. 118 delegatów opowiedziało się za przywróceniem głosu dla Kremla, 68 było przeciwko, a 10 głosów wstrzymało się od decyzji.
W wyniku tej sytuacji, niektóre państwa opuściły dalsze obrady Zgromadzenia. Sprzeciw wobec decyzji RE wyraziła Polska, delegacje z Estonii, Litwy, Łotwy, Słowacji, Ukrainy oraz Gruzji.