Polska
Tyszka: Morawiecki wykorzystuje protest opiekunów niepełnosprawnych, żeby podwyższyć podatki
Stanisław Tyszka, poseł Kukiz’15 oraz wicemarszałek Sejmu, skomentował propozycję Mateusza Morawieckiego, który podczas spotkania z opiekunami osób niepełnosprawnych zapowiedział wprowadzenie nowego podatku, tzw. daniny solidarnościowej.
Tyszka uważa, że Morawiecki spotkanie z protestującymi wykorzystał jako okazję do podwyższenia podatków. „Uwaga! Premier Morawiecki wykorzystuje protest opiekunów niepełnosprawnych, żeby… podwyższyć podatki! Przecież to komedia. Panie Premierze, czy słyszał Pan kiedyś o cięciu wydatków?!” – napisał Tyszka w serwisie Twitter.
Uwaga❗Premier Morawiecki wykorzystuje protest opiekunów niepełnosprawnych, żeby… podwyższyć podatki! Przecież to komedia. 🙂
Panie Premierze, czy słyszał Pan kiedyś o cięciu wydatkow?!— Stanisław Tyszka (@styszka) 20 kwietnia 2018
W podobnym tonie na propozycję Morawieckiego zareagował Paweł Kukiz, który skomentował ją w serwisie Facebook. Danina??? A może rząd na siebie daninę nałoży w postaci cięcia swoich wydatków? Może „daniną” niech będzie likwidacja gabinetów politycznych? Może likwidacja subwencji partyjnych? Itd., itd. … Tu ma Pan swoją „daninę”, Panie Morawiecki – napisał (pisownia oryginalna).
Propozycja Morawieckiego
Podczas spotkania z protestującymi w Sejmie opiekunami osób niepełnosprawnych Mateusz Morawiecki zaproponował wprowadzenie tzw. daniny solidarnościowej.
„Ludzie maja równe szanse, możliwości. Te obietnice, które realizujemy od 2 lat, chcemy kontynuować i dzisiaj poczynimy następny krok. Dzisiaj chcemy zaproponować, żeby ci ludzie, którzy są najbardziej poszkodowani przez los, zostali dodatkowo wsparci” – powiedział.
„Dlatego zaproponujemy w najbliższym czasie specjalną daninę solidarnościową. Taką, żeby najbardziej zamożni ludzie, najlepiej zarabiający mogli w niewielkim stopniu zostać opodatkowani po to, żeby złożyć się na tych najbardziej potrzebujących. W ten sposób utworzymy też specjalny fundusz wsparcia osób niepełnosprawnych” – dodał.