Polska
Ardanowski: Utrzymujemy w Polsce hodowlę zwierząt futerkowych, ale bardzo ostro zaostrzę kryteria kontroli ferm
Według wielu mediów, w środę minister rolnictwa Jan Andrzej Ardanowski miał oświadczyć, że ustawa zabraniająca uboju hodowlanego i hodowli zwierząt futerkowych zostanie wycofana. Dzień później minister zadeklarował w „Jedynce” Polskiego Radia, że rząd nie rezygnuje z projektu, ale zmienią się niektóre jego zapisy.
– Nie wycofuję ustawy z Sejmu, bo ustawa zawiera szereg elementów bardzo pozytywnych: utrzymanie zwierząt, sprawdzenie, co się dzieje w schroniskach, na które idą wielkie pieniądze, odpowiedzialność gmin za zwierzęta bezdomne i jakość utrzymania i warunków dla tych zwierząt – od tego nie odstąpię i będę obrońców zwierząt bardzo wspierał, natomiast jest decyzja. Utrzymujemy w Polsce hodowlę zwierząt futerkowych, ale bardzo ostro zaostrzę kryteria kontroli ferm
– mówił dzień później w „Jedynce”.
Ardanowski: Zwierzęta w warunkach adekwatnych do ich zachowań
– Łajdak, lump, który źle traktuje zwierzęta, nie będzie mógł ich dalej hodować. Poddamy to certyfikacji, jeśli trzeba to międzynarodowej. Jeżeli byłby brak zaufania do polskich służb kontrolnych, to będzie międzynarodowa certyfikacja firm, która sprawi, że te zwierzęta będą utrzymywane w warunkach adekwatnych dla ich behawioru, wymagań
– zaznaczył wyraźnie minister Ardanowski.
Ardanowski: Ubój rytualny problemem moralnym
– Ubój rytualny jest problemem moralnym, etycznym. Dyskusja się toczy od dawna. Wg mojej wiedzy, zresztą jestem katolikiem i dla mnie również pewna opinia episkopatu też jest ważna, ubój rytualny jest dopuszczalny na świecie
– stwierdził.
– Jeżeli chcemy rozwijać hodowlę bydła mięsnego, a w Polsce mamy około 3 miliony hektarów praktycznie nieużytków, do których są dopłaty, na których może spokojnie być hodowane bydło lub owce, lub kozy, głównie w użytkowaniu rzeźnym, to wielkim rynkiem, którego nie możemy odpuścić jest rynek muzułmański
– dodał minister.
Ustawa o ochronie praw zwierząt
W listopadzie 2017 roku w Sejmie pojawił się projekt ustawy o ochronie praw zwierząt, który miał m.in. zakazać hodowania zwierząt na futra. Ponadto, zakładano nałożyć zakaz występowania zwierząt w cyrkach. Projekt ten ogranicza możliwość uboju rytualnego w Polsce, przyznając to prawo jedynie gminom wyznaniowym zarejestrowanym w kraju.
Proponowano też zwiększenie kar za znęcanie się nad zwierzętami, „uwolnienie” czworonogów na posesjach z łańcuchów oraz utworzenia centralnego rejestru dla psów. Zakaz hodowli zwierząt futerkowych miał obowiązywać od 2022 roku.
Polska w ścisłej czołówce pod względem produkcji futer
W 2016 roku wartość eksportu z Polski skór zwierząt futerkowych wyniosła ok. 300 mln euro. Marian Szołucha z Akademii Finansów i Biznesu Vistula zaznaczył, że Polska jest czwartym w UE producentem futer. Nasz kraj odpowiada za 11,6 proc. produkcji. Liderem produkcji jest Dania. Odpowiada za blisko 50 proc. produkcji. Kolejne miejsca zajmują Finowie (17.4 proc.) oraz Holendrzy (12.7 proc.).
W ujęciu globalnym, Europa odpowiada za około 47 proc. produkcji futer. Za główną konkurencję uchodzi Azja (37 proc.), w szczególności Chiny.
Fermy zwierząt futerkowych
Na terenie całego kraju działa ponad 1000 ferm zwierząt futerkowych. Największy odsetek znajduje się w województwie wielkopolskim, bo ponad 150. Na fermach i firmach z nimi kooperujących pracuje około 60 tysięcy osób. Hodowle powstają na obszarach, gdzie nie ma alternatywy dla tego rodzaju produkcji – to często byłe PGR-y, gdzie uprawa roślin na masową skalę jest utrudniona lub niemożliwa – ze względu na słabe gleby.
Najnowsze komentarze