Polska
Poseł PiS do Bosaka i Konfederacji: czy ważniejsze jest zdobycie tych 3 proc. i subwencji?
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Kazimierz Smoliński zamieścił na Twitterze wpis, który kieruje do polityków Konfederacji Korwin-Braun-Liroy-Narodowcy, a konkretnie Krzysztofa Bosaka. Zdaniem wiceprzewodniczącego komisji ds. VAT, koalicji pozaparlamentarnej zależy jedynie na subwencji budżetowej.
Kazimierz Smoliński zarzucił Krzysztofowi Bosakowi, że wraz z politykami Konfederacji Korwin-Braun-Liroy-Narodowcy odbierają głosy Zjednoczonej Prawicy.
„Zastanawia mnie czemu Pan Bosak i jego sojusznicy tak ostro atakują Prawo i Sprawiedliwość. Panie Bosak, podobno leży Panu na sercu, aby nasza Polska była wolna od tęczowej ekipy i od ich niebezpiecznego programu. Chyba, że nie do końca a ważniejsze jest zdobycie tych 3% i subwencji budżetowych?” – napisał Kazimierz Smoliński.
Walka o temat „karty LGBT”
Przypomnijmy, że prezes Jarosław Kaczyński skrytykował na konwencji programowej PiS deklarację podpisaną przez Rafała Trzaskowskiego i zapowiadał, że jego ugrupowanie stanowczo sprzeciwia się forsowaniu narracji zapisanej w tzw. „karcie LGBT”. To z kolei stanowczo skrytykowali politycy Konfederacji Korwin-Braun-Liroy-Narodowcy.
Politycy Konfederacji zwracają uwagę, że deklaracje Prawa i Sprawiedliwości mają się nijak do rzeczywistości. Głos w tej sprawie zabrała Kaja Godek oraz Krzysztof Bosak, którzy wytykali partii Jarosława Kaczyńskiego niesłowność. „To zwykła ściema” – przekonywali.
Konfederacja Korwin-Braun-Liroy-Narodowcy mówi „sprawdzam”
– Inwestujemy w rodzinę, bo rodzina jest podstawową komórką społeczną, która legła u fundamentów naszej cywilizacji, także polskiej cywilizacji, polskiej tradycji. (…) Ale jeśli stawiamy na rodzinę, to musimy zwrócić uwagę na to, że mamy tutaj także wielki kłopot, wielką trudność, wielkie zagrożenie – tym zagrożeniem jest atak na rodzinę i to atak przeprowadzony w sposób najgorszy z możliwych, bo jest to w istocie atak na dzieci
– mówił prezes Jarosław Kaczyński w przemówieniu podczas Konwencji PiS w Rzeszowie.
„Zatrzymaj Aborcję” zamrożone, genderowa Konwencja Stambulska niewypowiedziana. Ludzie są zabijani na masową skalę, a na Konwencji PiS kolejne okrągłe zdania. Słowa Jarosława Kaczyńskiego to zwykła ściema. Kto jeszcze się nabierze?”
– komentowała słowa Kaczyńskiego Kaja Godek.
Bosak: czas na ustawę ograniczającą promowanie LGBT
Kwestie poruszone przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego zwróciły uwagę Krzysztofa Bosaka, który zaproponował, by ograniczenie promowania ideologii LGBT było uregulowane odpowiednią ustawą.
„PiS jest jedyną partią, która może powstrzymać ideologiczne szaleństwo, które próbuje wtargnąć do życia polskich rodzin. W niektórych miastach już próbuje wtargnąć przez szkołę. Tolerancja TAK, afirmacja NIE. Powtarzam, tegoroczne wybory w Polsce to będzie zderzenie cywilizacji”
– pisał Paweł Szefenaker.
„Czas na ustawę ograniczającą promowanie ideologii LGBT. PiS tego nie zaproponuje, ale my owszem. Konfliktu w tych sprawach i tak nie unikniemy i druga strona – zarówno w kraju jak i w UE – także zmierza do prawnego rozstrzygnięcie go. Szybciej zaczniemy, szybciej skończymy”
– odpowiedział Bosak.
Chwilę później skomentował także wpis Michała Dworczyka, który chwalił deklarację prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
„Mocne i potrzebne słowa prezesa Kaczyńskiego dotyczące ataku na rodzinę. Musimy bronić tej podstawowej komórki społecznej przed szkodliwymi ideologiami”
– pisał polityk PiS.
„Macie 100% kontroli nad mediami publicznymi. Gdzie są programy poświęcone problematyce rodziny, wychowania, uświadamianiu młodych jak uniknąć wzrastającej fali rozwodów, analizowaniu przyczyn decyzji o posiadaniu dzieci, kosztów ich wychowania, moralności seksualnej itp.”
– pytał Krzysztof Bosak.
Prawo i Sprawiedliwość stwarza pozory?
Robert Winnicki zapowiedział organizację posiedzenia Parlamentarnego Zespołu Debaty Publicznej w Sejmie RP. Tematem dyskusji miała być podpisana przez prezydenta Warszawy „karta LGBT+”. Spotkanie nie doszło jednak do skutku. Szef Centrum Informacyjnego Sejmu RP poinformował, że decyzja minister Kaczmarskiej była podyktowana względami proceduralnymi, ale poseł Ruchu Narodowego ma inne zdanie na ten temat.
– Na początku tygodnia, na 18.30 zaplanowaliśmy w Sejmie RP posiedzenie Parlamentarnego Zespołu Debaty Publicznej na temat warszawskiej „karty LGBT”. Kwestii, która od kilku dni rozpala opinię publiczną. Na posiedzenie zaprosiliśmy przedstawicieli władz Warszawy, Ministerstwa Edukacji, kuratorium oświaty, przedstawicieli kościołów i szerokie spektrum organizacji społecznych. (…) Pani minister Kaczmarska, nominowana przez marszałka Kuchcińskiego zdecydowała się zakazać organizacji posiedzenia, mimo że nie przemawiają za tym żadne względy ze strony administracyjnej – mówił poseł Winnicki w relacji na żywo, transmitowanej za pośrednictwem Facebooka.
– Jeśli dzisiaj słyszymy, że partia rządząca opowiada się za ochroną rodziny i przeciwko homopropagandzie, to pamiętajcie Państwo, że „po czynach ich poznacie”. To, co robi dziś minister Kaczmarska wobec inicjatyw podejmowanych przez Ruch Narodowy jest niedopuszczalnym skandalem. Tak właśnie działają. Jeśli ktoś wykazuje ich prawdziwe intencje do walki o polską tradycję, obyczaj czy interes polityczny, to zakazują dyskusji na ten temat w miejscu, w którym powinna się toczyć – Sejmie Rzeczypospolitej – dodawał.
Finalnie debata odbyła się w siedzibie Ordo Iuris.
Centrum Informacyjne Sejmu odpiera zarzuty
„Zespoły poselskie nie są organami Sejmu, zaś ich spotkania można traktować jako formę konferencji z udziałem gości z zewnątrz. Tego typu inicjatywy wymagają uzgodnień z administratorem budynku, czyli Kancelarią Sejmu oraz ze Strażą Marszałkowską – szczególnie w czasie posiedzenia Izby. Spotkanie nie miało związku z pracami legislacyjnymi Parlamentu, dotyczyło kwestii samorządowych” – przekazał portalowi DoRzeczy.pl dyrektor CIS Andrzej Grzegrzółka.