Polska
Rzeczniczka SLD: Wandalizm przestaje być wandalizmem, gdy walczy się o demokrację
Wczoraj pod Sejmem RP pojawili się protestujący, którzy sprzeciwiali się reformie sądownictwa. Doszło także do aktu wandalizmu. Dwie osoby przeskoczyły przez barierki i udało im się umieścić napis na ścianie budynku parlamentu.
Akt wandalizmu spotkał się z krytyką, także wśród dziennikarzy i publicystów. Jedni usprawiedliwiali sprawców, drudzy z kolei podkreślali, że granice zostały przekroczone a budynek parlamentu nie jest miejscem do umieszczania napisów. Dość nieoczekiwanie do dyskusji włączyła się rzeczniczka Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Anna Maria Żukowska, która broniła akcji podjętej przez protestujących.
Zwykły wandalizm przestaje być zwykłym wandalizmem,kiedy walczy się o demokrację.Te same czyny, w zależności od kontekstu,nabierają innego znaczenia. I inaczej powinny być oceniane. Broniący status quo zawsze zasłaniają się sformułowaniami typu „wichrzyciele”, „wandale”, „łobuzy”
— Anna-Maria Żukowska (@AM_Zukowska) 18 lipca 2018
– Zwykły wandalizm przestaje być zwykłym wandalizmem, kiedy walczy się o demokrację. Te same czyny, w zależności od kontekstu, nabierają innego znaczenia. I inaczej powinny być oceniane. Broniący status quo zawsze zasłaniają się sformułowaniami typu „wichrzyciele”, „wandale”, „łobuzy”
– napisała Anna Maria Żukowska.
– Bo obywatelskie nieposłuszeństwo zakłada nieużywanie przemocy. Wykonanie napisu na murze nie jest aktem przemocy, a jest nim wtargnięcie siłą do czyjegoś domu czy uderzenie kogoś jakimkolwiek przedmiotem
– wyjaśniała.
Bo obywatelskie nieposłuszeństwo zakłada nieużywanie przemocy. Wykonanie napisu na murze nie jest aktem przemocy, a jest nim wtargnięcie siłą do czyjegoś domu czy uderzenie kogoś jakimkolwiek przedmiotem.
— Anna-Maria Żukowska (@AM_Zukowska) 19 lipca 2018