Petru o odejściu z .Nowoczesnej: „Rozstania trzeba robić w sposób kulturalny”

Ryszard Petru był gościem „Faktów po faktach” w TVN24, gdzie tłumaczył powód wystąpienia z .Nowoczesnej. Dziś na konferencji prasowej oficjalnie złożył rezygnację z członkostwa i symbolicznie odpiął znaczek z marynarki. Według założyciela .Nowoczesnej, „partia idzie zupełnie inną drogą niż ta, która jest potrzebna”.

Pierwszym tematem poruszonym do którego odniósł się były przewodniczący .Nowoczesnej była kwestia obniżki wynagrodzeń posłów. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości przeforsowali projekt, wskutek którego parlamentarzyści otrzymają o 20% niższe pensje. Ryszard Petru ocenił, że jego była partia powinna głosować przeciwko ustawie, ponieważ jest to typowe populistyczne zagranie. Były lider .N przyznał też, że wyborcy wciąż zrzucają na jego barki odpowiedzialność za to, co dzieje się obecnie w partii.

„Wyborcy wciąż mnie postrzegają jako w pełni odpowiedzialnego za to, co robi Nowoczesna, za każde głosowanie, za każdą wypowiedź. I mówią, dlaczego nie powiedziałeś im tego, tamtego. Jak nie mam wpływu to nie mogę brać odpowiedzialności za głosowania, za wypowiedzi, za podejmowane koalicje i uważam, że to jest bardzo czysta sytuacja. Odchodzę, nie zakładam teraz żadnego nowego ugrupowania. Taka możliwość będzie miała miejsce po wyborach samorządowych. Będę pracował w parlamencie i będę przygotowywał projekt na po wyborach samorządowych” – mówił Ryszard Petru w rozmowie z Piotrem Marciniakiem.

Petru: rozstania trzeba robić w sposób kulturalny

„Uważam, że sytuacja jest czysta. Nie jestem zwolennikiem kandydatury pana Ujazdowskiego we Wrocławiu. Uważam, że to błąd. Uważam, że sytuacja w Gdańsku też jest nie jest w porządku. Mamy wysyp kandydatów i brak jest wspólnego kandydata opozycji, ale nie chce krytykować już więcej Nowoczesnej, którą dzisiaj opuściłem. Jak są rozstania, to trzeba to robić w sposób kulturalny” – mówił Ryszard Petru w rozmowie z Piotrem Marciniakiem.

Petru o politycznych planach

– Uważam, że osoby które mają pozytywną energię i chcą się zaangażować w ogólnopolską politykę, powinny się zaangażować, ale ważne jest, by mieć świadomość tego i to są moje doświadczenia, że trzeba pracować w jakiejś grupie. To nie są wybory prezydenckie” – mówił Ryszard Petru.

„Trzeba szukać szerszego porozumienia i jakieś porozumienia programowe trzeba zawrzeć ale kluczową kwestią są wartości i czasem taką wartością jest, że idziemy czasem pod prąd i mówimy to, w co wierzymy, jesteśmy wierni, temu co obiecaliśmy elektoratowi i nie sprawdzamy za każdym razem, co mówią wyniki badań, czy się opłaca zagłosować tak czy inaczej. Z Barbarą Nowacką znam się dużo lepiej niż z Robertem Biedroniem i taka jest moja deklaracja na ten moment” – podkreślał.

Petru opuszcza własną partię

„Czynię to ze smutkiem i żalem, to są bardzo ważne dla mnie trzy lata, ale nasi wyborcy oczekują ode mnie i od nas wyrazistości, jednoznaczności i szczerości a tego nie ma. Nie mogę brać odpowiedzialności za partię, na którą nie mam wpływu. Nie mogę odpowiadać za brak propozycji programowych, kiedy moje propozycje nie są wysłuchiwane” – mówił Ryszard Petru na konferencji prasowej kończącej współpracę z .Nowoczesną.

Petru to kolejny poseł, który opuszcza Nowoczesną w ostatnich dniach. Wcześniej zrobiły to Joanna Scheuring-Wielgus (KLIK) oraz Joanna Schmidt (KLIK).