Media - Czwarta Władza
RASP pozywa za twierdzenie, że jego media działają w interesie Niemiec i na szkodę Polski
100 tys. złotych za pisanie, że „Fakt” jest niemieckim tabloidem, linia programowa RASP jest tworzona pod dyktando Niemiec, Mark Dekan jest niemieckim nadzorcą, a RASP działa w interesie Niemiec i na szkodę Polski. Koncern walczy z krytycznymi wpisami w mediach społecznościowych. Pozwano szefa portalu TVP Info Samuela Pereirę. Wcześniej również dziennikarza śledczego Witolda Gadowskiego oraz korespondenta Cezarego Gmyza.
Axel Springer SE z siedzibą w Hamburgu jest jednym z największych koncernów medialnych w Europie. Wydaje ponad 150 gazet w ponad 30 krajach. Po fuzji ze szwajcarskim Ringier AG, od 2010 roku działa także w Polsce jako Ringier Axel Springer Polska wydając m.in. dziennik Fakt, tygodnik Newsweek oraz portal Onet. O pozwie było wiadomo już pod koniec listopada, ale teraz znamy więcej szczegółów. „Pozew nie dotyczy publikacji jakiegoś tekstu na ich temat, na zasadzie prawda-fałsz, tylko krytyki wyrażonej w tweetach” – wyjaśnił Pereira. Pokazał fragment pisma kancelarii reprezentującej RASP.
Axel Springer chce mnie ukarać na 100 tys. złotych za krytyczne wpisy nt. Faktu, Onetu i Newsweeka. Oto fragment pisma kancelarii Zięby, która reprezentuje RASP.
Jestem ciekawy Waszego zdania: jak Wam się podoba to podejście do wolności słowa i prawa do krytyki prasowej? pic.twitter.com/nXcenGrdbv
— Samuel Pereira 🇵🇱 (@SamPereira_) March 4, 2019
Pozew dotyczy kilkudziesięciu krytycznych wpisów z Twittera i Facebooka odnoszących się do działalności Ringier Axel Springer oraz jego dziennikarzy.
RASP kontra Gadowski. „Pozywający żąda upokarzających mnie przeprosin, 50 tys. zł i zaprzestania mówienia prawdy”
Wcześniej koncern pozwał o ochronę dóbr osobistych dziennikarza Witolda Gadowskiego. Gadowski w komentarzu dotyczącym niemieckich zbrodni napisał, że sam Axel Springer miał epizody współpracy z reżimem nazistowskim. Stwierdził również, że koncern „działa przeciwko polskiej racji stanu”. Pierwsza rozprawa nie odbyła się, ponieważ do sądu przyszło zbyt dużo ludzi chcących okazać wsparcie polskiemu dziennikarzowi. Sąd uznał, że sala posiedzeń jest zbyt mała. „Pozywający żąda upokarzających mnie przeprosin, 50 tysięcy złotych grzywny i zaprzestania mówienia prawdy w mediach (…) Powiedziałem prawdę, która jest niewygodna dla niemieckiej polityki historycznej” – oświadczył Gadowski podczas konferencji prasowej.
Kilka dni temu wsparcie Witoldowi Gadowskiemu okazała organizacja polonijna z USA. Ich list otwarty otrzymał Mark Dekan, prezes Ringier Axel Springer Polska.
„Niemcy popełniły haniebne zbrodnie w Polsce podczas II wojny światowej, a po wojnie członkowie partii nazistowskiej i SS pracowali dla niemieckiego giganta medialnego. Jesteśmy zaniepokojeni powtarzającymi się próbami użycia przez niemieckie media ich siły finansowej i wpływów, by stłumić prawa polskich dziennikarzy do wolności słowa” – napisano w liście Coalition of Polish Americans.
Coalition of Polish Americans wysłała ostre w treści stanowisko w sprawie procesu: Gadowski kontra Ringer Axel Springer. Niespodziewane poparcie dla mnie zza oceanu. Sprawa przybiera nieoczekiwany obrót. Dziękuję Rodacy. Nie odpuszczę ani milimetra prawdy!
— witold gadowski (@GadowskiWitold) March 4, 2019
RASP kontra Gmyz. „Globalny koncern chce mnie skroić na niewyobrażalną dla mnie sumę 200 tys. zł za jeden wpis na Twitterze”
Za kilka twitterowych wpisów pozwany został też korespondent z Niemiec Cezary Gmyz. W najmocniejszym z nich określił koncern mianem „nazistowskiego wydawcy”. Przedstawiciele Ringier Axel Springer Polska zażądali przeprosin oraz wpłaty na cele charytatywne w wysokości 200 tys. złotych. Inne tweety Gmyza, za które też został pozwany, w luźny sposób odnosiły się do Marka Dekana oraz związku mediów RASP z Niemcami.
Czy ja robię zagadnienie z tego, że globalny koncern jakim jest Springer chce mnie skroić na niewyobrażalną dla mnie sumę 200 tys za jeden wpis na tt? Owszem robię. I będę robił bo to wyprawia ten koncern w Polsce przechodzi ludzkie pojęcie
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) December 10, 2018
1 Komentarz