Polska
Suski: „prezydent będzie musiał ciężko pracować, żeby odzyskać mój głos”
Gościem Konrada Piaseckiego w Radiu ZET był szef gabinetu prezesa Rady Ministrów. Polityk Prawa i Sprawiedliwości poddał w wątpliwość, czy Andrzej Duda będzie mógł liczyć na poparcie partii w kolejnych wyborach prezydenckich.
„Byłem bardzo zdziwiony, rozczarowany tym wetem. Też byłem zawiedzionym samym umotywowaniem, bo wymowa pana prezydenta była taka, że Ci ludzie wykonali bardzo złą rzecz w stosunku do Polski, że sprawiedliwość trzeba wymierzyć, ale nie w taki sposób. Tego nie rozumiem. A w jaki sposób? Naganą w jadłospisie? Tutaj prezydent mnie zaskoczył, zadziwił” – mówił minister Marek Suski.
„Będzie prezydent musiał się rzeczywiście ciężko napracować, żeby odzyskać mój głos. Mój, wyłącznie Marka Suskiego. Nie mówię tutaj jako rzecznik Prawa i Sprawiedliwości, mówię tylko, co mam w sercu, w duszy. Wielki żal do pana prezydenta” – podkreślił szef gabinetu prezesa Rady Ministrów.
PiS nie poprze Dudy w wyborach?
„Kogo poprze Prawo i Sprawiedliwość w wyborach prezydenckich w 2020, to jest jeszcze przed nami. Wszystko może się zdarzyć. Coraz bardziej prezydent nas zaskakuje” – zaznaczył Marek Suski.
Z takim stanowiskiem z pewnością zgodziłaby się część elektoratu Prawa i Sprawiedliwości, która nie kryła rozczarowania brakiem prezydenckiego podpisu pod tzw. „ustawą degradacyjną”. Andrzej Duda w oświadczeniu zwracał uwagę, że kieruje projekt do ponownych prac Sejmu RP, aby usunąć wadliwe zapisy prawne, które mogłyby budzić wątpliwości przyglądających się Polsce instytucji międzynarodowych.
Suski o spadku PiS w sondażach
Szef gabinetu prezesa Rady Ministrów przekonywał, że z reguły wiosną każdy rząd notuje spadek sondaży. Tym razem jest to wypadkowa wielu okoliczności. Jak przyznał, po części jest za to odpowiedzialne zamieszanie wokół ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, ale także ustawy aborcyjnej, która zaangażowała liczną grupę kobiet, które do tej pory „może nawet niespecjalnie zajmowały się polityką”.
Suski o wystąpieniu Beaty Szydło
„Pani premier rzeczywiście pokazała pazurki. Czy ja wiem, czy to było potrzebne rządowi? Jeżeli można powiedzieć, że nagrody poprzedniego rządu spadły trochę na ten rząd i na pana Mateusza Morawieckiego, który powiedział, że nagród nie będzie, to można powiedzieć, że rzeczywiście nie było to korespondujące z tym, w jaki sposób obecny premier zamierza współpracować z ministrami” – mówił Marek Suski w rozmowie z Konradem Piaseckim w Radiu ZET.
Najnowsze komentarze