Polska
Zembaczyński o przesłuchaniu Rostowskiego: Polityczny ring. Znany mistrz ciętej riposty nie pozostawał dłużny
Poseł Witold Zembaczyński był gościem Polskiego Radia 24, gdzie komentował wczorajsze przesłuchanie Jana Vincenta-Rostowskiego. W opinii polityka, był „to jeden z najtrudniejszych, jeśli nie najtrudniejszy świadek”, który stanął przed Komisją śledczą ds. Amber Gold.
Wczoraj przed Komisją śledczą ds. Amber Gold zeznawał były minister finansów w rządzie Donalda Tuska. Jan Vincent-Rostowski korzystając z możliwości swobodnej wypowiedzi mówił, że „w czasie rządów Platformy Obywatelskiej, najważniejszą podstawą działania była Konstytucja, praworządność”. Zeznał również, że o sprawie OLT Express informował premiera Donalda Tuska w 2012 roku i podkreślał, że wówczas jeszcze obaj nie byli świadomi, że piramida może być tak duża. Nie brakło także wzajemnych uszczypliwości, zarówno ze strony przesłuchiwanego, jak i członków komisji.
– To był prawdziwy polityczny ring, w którym Vincent Rostowski, znany mistrz ciętej riposty, nie pozostawał dłużny wobec pozamerytorycznego udowadniania udowadniania swojej rzekomej winy
– mówił Zembaczyński w „Polskim Radiu 24”.
Zembaczyński: Ciężko znaleźć dowody na ministra
Jak mówił poseł Witold Zembaczyński, wczorajsze przesłuchanie było ciężką przeprawą dla Komisji śledczej ds. Amber Gold. Przyznał również, że „wina skarbowa w aferze Amber Gold jest bardzo rozproszona”.
– Z jednej strony jako szef całego aparatu skarbowego ponosi odpowiedzialność polityczną, a z drugiej bardzo trudno wykazać jakiekolwiek dowody oskarżające bezpośrednio osobę pana ministra
– ocenił poseł.
Zembaczyński: Państwo nie było przygotowane
W opinii parlamentarzysty Nowoczesnej, w sprawie Amber Gold państwo polskie przegrało z taką piramidą i „sprytem Marcina P.”.
– Państwo nie było przygotowane na kontakt z taką piramidą i spryt Marcina P, ale udało się rozłożyć na czynniki pierwsze wszystkie te zaniechania urzędnicze, które doprowadziły do sukcesu przedsięwzięcia Marcina P.
– przekonywał poseł Zembaczyńskim.
Najnowsze komentarze