Polska
Stanisław Gawłowski aresztowany. RMF FM: zarzuty wobec niego zostaną rozszerzone
Poseł Platformy Obywatelskiej Stanisław Gawłowski decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy. Poinformował o tym jego pełnomocnik, Roman Giertych.
O zatrzymaniu Gawłowskiego poinformował Roman Giertych, który za pośrednictwem Twittera ujawnił również uzasadnienie, jakie w tej sprawie przedstawił sąd.
„Uzasadnienie postanowienia doręczone stronom jest zdumiewające. Jako argument za mataczeniem sąd przytacza … wypowiedzi Gawłowskiego do mediów w związku ze stawianymi zarzutami, co zdaniem sądu mogłoby wpływać na świadków. Wniosek: poseł oskarżany przez prokuraturę ma milczeć” – napisał.
Uzasadnienie postanowienia doręczone stronom jest zdumiewające. Jako argument za mataczeniem sąd przytacza … wypowiedzi Gawłowskiego do mediów w związku ze stawianymi zarzutami, co zdaniem sądu mogłoby wpływać na świadków.
Wniosek:poseł oskarżany przez prokuraturę ma milczeć.— Roman Giertych (@GiertychRoman) 15 kwietnia 2018
Giertych dodał również, że będzie składał zażalenie.
Zła decyzja sądu. Będziemy składać zażalenie.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) 15 kwietnia 2018
Zarzuty zostaną rozszerzone?
Tymczasem RMF FM podaje, że zarzuty wobec Gawłowskiego mogą zostać rozszerzone. Rozgłośnia radiowa podaje, że ma to związek z piątkowym zatrzymaniem biznesmena Bogadana K., który w poniedziałek usłyszał rozszerzone zarzuty korupcyjne. Zarzucono mu, że wręczył politykowi PO, w okresie gdy ten pełnił funkcję Sekretarza Stanu w Ministerstwie Środowiska w rządzie PO-PSL, łapówkę w wysokości 300 tysięcy złotych. Miał za to oczekiwać przychylności wiceministra przy realizacji wielomilionowych inwestycji dokonywanych za zamówienie Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie.
RMF FM podaje, że w związku z tym planowane jest również rozszerzenie zarzutów dla Gawłowskiego. Chodzi o przyjęcie wspomnianej łapówki w wysokości 300 tys. złotych. Do tego potrzebna jest jednak kolejna zgoda Sejmu. Przygotowywany jest więc kolejny wniosek o zgodę na pociągnięcie polityka do odpowiedzialności na podstawie nowych zarzutów.
Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Szczecinie postawił również zarzuty dwóm podejrzanym, którzy, jak podają media, są spokrewnieni z rodziną Gawłowskiego. Zarzuca im się „pranie” brudnych pieniędzy (mówi się o 403 tys. złotych). To nazwiska tych osób widniały na znalezionych w domu Gawłowskiego przez CBA dokumentach dotyczących zakupu apartamentu w Chorwacji. Prokuratura na podstawie innych dowodów uważa, że faktycznym właścicielem nieruchomości może być polityk PO, a willa była jedynie formą łapówki.
„Obszerny i skrupulatnie zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na to, że w związku z pełnioną w rządach PO-PSL funkcją Sekretarza Stanu w Ministerstwie Środowiska poseł Stanisław G. przyjął jako łapówki co najmniej 175 tysięcy złotych w gotówce, a także dwa zegarki o łącznej wartości prawie 26 tysięcy złotych. Zarzuty, które prokuratura ogłosi posłowi, dotyczą również nakłaniania do wręczenia łapówki w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych oraz ujawnienia informacji niejawnej i plagiatu pracy doktorskiej” – informowała po zatrzymaniu Gawłowskiego Prokuratura Krajowa.
Najnowsze komentarze