Polska
Teraz! oskarża PiS i chce uchwalenia ustaw dotyczących „mowy nienawiści”
Dziś w Sejmie RP odbyła się konferencja partii Teraz!, która przekonuje, że polski parlament powinien prawnie uregulować przepisy dotyczące tzw. „mowy nienawiści”. Posłanka Joanna Scheuring-Wielgus przekonywała, że winę za język debaty publicznej ponosi Prawo i Sprawiedliwość.
– Zamordowanie prezydenta Adamowicza to według nas jedno z najważniejszych i najtragiczniejszych wydarzeń w naszej historii. Jest to również dowód na to, że hejt i mowa nienawiści nie tylko ranią, ale również zabijają. Mówię o tym od 3 lat i od 3 lat wszystkie moje wypowiedzi na temat mowy nienawiści oraz ustawy, które składam, są wyśmiewane regularnie przez polityków PiS
– przekonywała posłanka.
– Nigdy żadna formacja rządząca nie używała hejtu i nienawiści do walki z opozycją. Nigdy żadna formacja polityczna nie uczyniła z hejtu i nienawiści codzienności. Do teraz, do formacji, która rządzi teraz, do PiS”
– mówiła Joanna Scheuring-Wielgus z Teraz!.
– To był mord polityczny. Odpowiedzialnym za język nienawiści w Polsce jest PiS. Nie wierzę w refleksję po ich stronie. Gdyby miała miejsce, to Jacek Kurski od kilku dni nie byłby prezesem TVP. Nie zgadzamy się na hasło „ciszej nad tą trumną”. Trzeba wyciągnąć wnioski, żeby nigdy taka sytuacja się w Polsce nie powtórzyła
– dodawał Ryszard Petru.
Zespół ds. Przeciwdziałania Mowie Nienawiści i Ochrony Praw Człowieka
Jakiś czas temu posłanka Joanna Scheuring-Wielgus powołała w Sejmie zespół, który miał przeciwdziałać tzw. „mowie nienawiści”, ale w ostatnim czasie skupił się na kwestii pedofilii w kontekście Kościoła katolickiego.
„Zdaję sobie sprawę, sam fakt powołania tego zespołu nie spowoduje, że ta agresja słowna ustanie. Ale my, politycy w różnych partii, ponosimy szczególną odpowiedzialność zarówno za tworzenie atmosfery sporów, która wzmaga tę mowę nienawiści, jak i za to, aby temu przeciwdziałać i zwykłych Polaków łączyć, a nie dzielić. Po 27 latach budowania demokracji być może właśnie teraz przechodzimy jej pierwszy poważny kryzys. I to nie tylko kryzys instytucji demokratycznych, ale także kryzys demokratycznych i obywatelskich postaw. I choć demokracja opiera się na wolności słowa, to wyraźnie należy rozróżnić wolność słowa od słownej samowolki, która judzi, rani i obraża”
– pisała tuż po powołaniu zespołu posłanka Scheuring-Wielgus.
Najnowsze komentarze