Connect with us

Media - Czwarta Władza

„Strona wyparowała”. Z adminem „Sebizmu” o cenzurze i odwołaniu z pomocą ministra

Dodano

dnia

Banowane profile, usuwane grupy, cofnięte publikacje. Ministerstwo cyfryzacji zapowiedziało pomoc z cenzurą ideologiczną Facebooka, tymczasem tysiące użytkowników tracą kolejny fanpage. Rozmawiamy z jednym z twórców zdobywającej szybką popularność strony „Sebizm Osiedlowo-Radykalny”.

 

NZG: Gdy rozmawialiśmy w piątek rano powiedziałeś, że przed godziną 6:00 fanpage jeszcze funkcjonował.

Cwancyfikator: Tak, wszystko było w porządku. Zwykłem wstawać rano i szukać ciekawych informacji dla moich Czytelników. Planowałem iść na „czarny protest” i robić transmisję na stronę. Została zablokowana co do sekundy. Tak się złożyło, że spojrzałem na zegarek w smartfonie, wskazywał 5:59 i „mignął” na 6:00. W tym momencie pojawiło się powiadomienie, że publikacja strony Sebizm Osiedlowo-Radykalny została cofnięta.

Strona zablokowana równo o szóstej i w dniu, kiedy planowałeś relację z czarnego protestu.

Nie uważam tego za przypadek. Nie w momencie, gdy coś się dzieje o pełnej zegarowej godzinie, co do sekundy. O samej transmisji nie mówiłem nigdzie szerzej poza grupowym czatem. To miała być niespodzianka.

Facebook podał konkretną informację za co usunął fanpage?

Odwołałem się od decyzji i próbowałem przeszperać po tablicy w poszukiwaniu potencjalnie niespełniających standardów treści, ale żadne czynności już nie były możliwe. Po samym skasowaniu strony nie dostałem żadnej informacji, powiadomienia. Strona wyparowała. W tym roku poleciały mi już 4 konta oraz strona. Na raz. Wstałem i nie ma.

Nie ukrywasz, że stosujecie ostry język, a Facebook jest wrażliwy.

Trafiliśmy w niszę. Ludzie potrzebują czasem przeczytać coś w mocniejszych słowach, bardziej dosadnego i bez owijania w bawełnę. Pojawiają się mocne teksty, ale jedyne co robimy to komentujemy bieżące sprawy polityczne. Nie nawołujemy do przemocy, do linczu – broń Boże. To lewa strona pozwala sobie na więcej i bywa wulgarniejsza od Nas. Wystarczy zobaczyć jaki jad wylewa się na ich fanpejdżach. W moim odczuciu to prawa strona dyskutuje w bardziej cywilizowany sposób.

Niecały rok temu napisaliśmy artykuł o cenzurze ideologicznej na Facebooku, w którym wypowiadali się admini wielu popularnych i regularnie banowanych stron. Przekonuje Cię argumentacja, że Facebook to prywatna firma, więc może robić co chce, nawet segregować użytkowników pod kątem poglądów politycznych i cenzurować?

To głębszy spór, bo z jednej strony Facebook jest prywatną firmą, ale jest na nim dużo polityki, opinii i zwykłych komentarzy. Wolność słowa jest tutaj bardzo wybiórcza i jeśli opinie są, ujmując to szeroko, „lewicowe”, to nie ma problemu. One są zgodne z linią administracji. Problem zaczyna się, gdy ktoś o innych poglądach próbuje dojść go głosu. Facebook jako portal społecznościowy powinien gwarantować wolność słowa dla wszystkich i stosować się do konstytucji krajów, w których działa.

Teraz będzie u was łagodniej?

Ludzie chcą takiej formy przekazu, a my nie mamy najmniejszego zamiaru ustawać w tym co robimy czyli komentowaniu, wytykaniu braku logiki i podwójnych standardów.

Ministerstwo Cyfryzacji informuje, że Polska jest pierwszym krajem, w którym użytkownicy mogą wnioskować o dodatkową kontrolę zbanowanego konta. Wiem, że chcecie skorzystać z tej opcji. Wierzycie, że to pomoże?

Raczej wierzymy w to, że jesteśmy „poligonem testowym” tego rozwiązania. Skorzystamy z niego drogą oficjalną, bo mamy już dość bycia uciszanymi. Mamy prawo pisać, komentować czy krytykować. Każdy ma. Będę informować na bieżąco.

Dzięki za rozmowę i czekamy na nowe informacje.

 

Procedura odwoławcza z pomocą ministra

Aby złożyć wniosek o ponowne zweryfikowanie słuszności wykasowania wpisu lub usunięcia strony, należy posiadać profil zaufany. Można to zrobić online przez swój bank. Następnie logujemy się na rządowej stronie obywatel.gov.pl/dokumenty-i-dane-osobowe/odwolaj-sie-od-decyzji-portalu, opisujemy swój problem, załączamy screeny i czekamy.

Bolesław Breczko, dziennikarz działu o nowych technologiach WP.pl, dał się zbanować w ramach eksperymentu. Skrytykował transpłciowych sportowców, więc Facebook bardzo szybko usunął wpis. Niestety odwołanie za pomocą strony Ministerstwa Cyfryzacji nie poskutkowało. Sprawa po raz kolejny została rozpatrzona negatywnie, a Facebook nawet nie poinformował za co zbanował konto. Minister cyfryzacji Marek Zagórski twierdzi jednak, że 50 proc. wniosków kończy się przywróceniem stron. Blokowanie stron i treści w mediach społecznościowych było tematem piątkowego spotkania ministra z zarządem Facebooka w Londynie.

Wolność słowa nie dla wszystkich

Problem z wyrażaniem swoich poglądów mają także środowiska rodziców. Pod koniec lutego założyli profil „Strajk Rodziców” oraz grupę „Rodzicielski Komitet Strajkowy”. Protestowali przeciwko Deklaracji LGBT+. Profil i grupa zostały natychmiast usunięte przez Facebook, o czym poinformował adwokat Jerzy Kwaśniewski. Facebook usunął też krytyczne wpisy autorstwa polskiej medalistki olimpijskiej Zofii Klepackiej, a całkowicie z publikacji została zdjęcia strona „Poland Against Lies”, walcząca z kłamstwami historycznymi Izraela.

1 Komentarz

1 Komentarz

Komentarze

© 2018 Fundacja Sejmlog | Wszelkie prawa zastrzeżone. Fundacja Sejmlog na podstawie art. 25 ust. 1 pkt. 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych wyraźnie zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie artykułów zamieszczonych na portalu www.sejmlog.pl jest zabronione. Administratorem danych osobowych jest Fundacja SejmLog z siedzibą w Warszawie /02-662/, przy ul. Świeradowskiej 47 (dalej: „Fundacja”). Każda osoba ma prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania. Podanie danych jest dobrowolne, lecz niezbędne do umożliwienia kontaktu drogą elektroniczną.